Google Home Hub był pierwszym smart ekranem od giganta z Mountain View. Koncepcja Smart Display już wtedy istniała, ale brakowało takiego wyrobu w ofercie twórców Asystenta Google. Gdy sprzęt zadebiutował, zauważon, że brakuje mu kamerki. To dziwiło, zwłaszcza, że, kto jak kto, ale „G” kojarzymy z wszędobylskimi nasłuchami. Najnowszy, większy model zwany Nest Hub Max będzie już wyposażony w obiektyw. Urządzenie zaprezentowano na konferencjach Google I/O 2019.

Google Nest Hub Max z kamerką

Google Nest Hub Max z kamerką

Pierwsze, co rzuci się w oczy, to nazwa modelu. Platforma Home zintegruje się z Nest, którego Google właścicielem jest od kilku lat. To pierwszy i pewnie nie ostatni nowy wyrób pod tym brandem. Wizualnie Smart Display w wersji Max nie różni się specjalnie od poprzedniego Huba. Jest po prostu większy. Dopisek Max już raz użyto dla największego głośnika, więc teraz spójnie kontynuowane jest nazewnictwo. Nest Hub Max ma 10-calowy ekran (wersja z 2018 rok ma 7 cali). Rozdzielczość tylko HD, ale może na domowe potrzeby to wystarczy.

Na panelu wyświetlimy to samo co w normalnym Google Home z ekranem, ale dodatkowo wykorzystamy kamerkę do video połączeń. Do video z YouTube’a lub zdjęć z albumów Google Zdjęcia dojdzie teraz opcja połączeń Google Duo przy użyciu 6.5-megapikselowego sensora. I teraz najlepsze wyjaśnienie dlaczego użyto w nazwie Nest. Nowy produkt ma bowiem w sobie funkcje znane z kamerek do monitoringu wnętrza. Czujniki wykryją w kadrze ruch i zareagują podobnie do kamerek, czyli prześlą powiadomienie o sytuacji na telefon. Pewnie całość będzie też współpracować z innymi Nestami, tworząc większy ekosystem ochrony mienia.

Google Nest Hub Max z kamerką

Nest Hub Max z Face Match

Gadżet rozpozna też samych domowników, a z trybem Auto Framing będzie przypominać w działaniu Portal od Facebooka. Kamerka będzie koncentrować się na twarzy i pokazywać ją drugiej stronie połączenia. Pomocne mają tu być Quick Gestures do zdalnej kontroli ruchami rąk. Będzie to alternatywa dla komend głosowych, np. przy sterowaniu muzyką. Podobnie jak z Voice Match, gdzie możemy Asystenta Google nauczyć naszego głosu, Nest Hub Max ma zapisywać profile użytkowników przez Face Match. Zasada będzie ta sama. Spersonalizujemy zakres opcji na podstawie naszych preferencji. System będzie reagował na nasze indywidualne ustawienia. Jeśli w mieszkaniu jest kilku domowników to Smart Display zwróci odpowiednie odczyty szybciej.

Home Hub bez kamerki też miał swoje zalety. Jeśli ktoś nie ufa podglądowi, wybierze bardziej ograniczoną edycję. Można też przeznaczyć ją do sypialni, natomiast większego brata ustawić w salonie. Ciekawe czy określenie Wielki Brat nie będzie tu dosłowne 😉 Google zapewnia, że będzie informować o aktywnej kamerce zieloną diodą LED. Pozotywne jest to, że i kamerkę i mikrofon można fizycznie zasłonić. Google Nest Hub Max ma kosztować 229$ i być dostępny na wybranych rynkach już latem. Warto na koniec dodać, że mniejszy model otrzymał nową nazwę. Teraz nazywa się Nest Hub.

źródło: Google