Design 3 CARL

Ostatnie lata pokazują, że nasze domy i mieszkania niebawem zmienią się w inteligentne wnętrza. Sprzęt AGD jest coraz mądrzejszy, dochodzi sterowanie komendami głosowymi, współpraca przeróżnych urządzeń w Internecie Rzeczy, a nad wszystkim ma czuwać Sztuczna Inteligencja (np. nad monitorowaniem systemów). CARL to koncepcja robota dla takich budynków. Design 3 demonstruje wizję rozwiązania dopasowanego do smart pomieszczeń, skupiającego się na ochronie.

Inteligentny strażnik to pomysł już wykorzystywany na rynku. Jest kilka propozycji, w których monitoringiem zarządza odpowiednie oprogramowanie. Najczęściej mowa o kamerkach z widzeniem komputerowych, czyli przetwarzaniem obrazu. Pojawiają się też bardziej mobilne konstrukcje, np. autonomiczne robociki na kółkach, a nawet droniki. Potrafią zrobić „obchód” i analizować większą przestrzeń niż tylko zakres wiszącej lub stojącej kamerki stacjonarnej (nawet z rybim okiem).

Design 3 CARL

CARL ma patrolować wnętrze bardzo dokładnie. Potrafi się poruszać (chyba na kuli z żyroskopami) i wyczuwać intruza poprzez czujniki, m.in. zapachu, czy dźwięku. Od strony technicznej można mu zaproponować sporo sensorów, a także kamerkę. To koncepcja, więc pewne elementy można sobie wyobrazić. O wszystkim robot poinformuje właściciela. Domownicy otrzymają powiadomienia o dziwnych sytuacjach, zupełnie tak samo jak w przypadku obecnych kamerek. Urządzenie można zaprogramować do wyczuwania zagrożeń typu pożary, wycieki gazu, czy spadki jakości powietrza.

Wszystko zostało zaprojektowane tak, byśmy nie bali się o swoją prywatność. Software ma pilnować mienia, ale nas nie podglądać. CARL ma być integralną częścią smart domu. Wykona nasze polecenia. Oczywiście w zakresie analizy, którą potrafi. Najwięcej wykona, gdy nie będzie nas w środku, ale możemy rozkazać jednostce udać się do konkretnego pokoju. Design robota jest przyjazny i bardzo ładny. Autorzy nie chcieli tworzyć odwzorowania ludzkiej postaci i nadawać jej ludzkich cech. Lepiej czujemy się z elektroniką przypominającą RTV, a najlepiej, gdy nawiąże do wystroju. Połączono tutaj kształty mebli oraz materiały przypominające tapicerkę. Na wierzchu ma własny panel, ale zdalna kontrola przez smartfon lub asystenta głosowego będzie zdecydowanie wygodniejsza. To nie pierwszy smart „droid”, o którym piszę na blogu. Wydaje się, że już wkrótce zamienimy nasze smart głośniki na odmiany poruszające się po mieszkaniu, akceptując w ten sposób pierwsze roboty w naszym domu. BTW: designerzy przesadzili nieco z pomysłem na pokonywanie schodów 😉 Moim zdaniem lepiej wyglądałaby tu modułowa, odczepiana góra, która wzniosłaby do góry sensory niczym dron.

źródło: Design 3