Od 2012 regularnie piszę o smartwatchach, czyli praktycznie od samego początku większego boomu na te gadżety. Przez tych kilka lat pozycję ugruntowało kilku producentów, a także kilka zegarkowych platform. Nie jest dziwne, że w sprzedaży królują modele od Apple, Samsunga, czy partnerów Google. Nigdy jednak dotąd nie czekałem na nowe generacja tak, jak teraz przed zapowiedziami Apple Watch series 4 i nowego Gear S4 (prawdopodobnie zwanego Galaxy Watchem). Wydaje się, że nadchodzące warianty będą znacznie ciekawsze od wszystkich swoich poprzedników, więc warto już teraz coś o nich napisać. Pojawiło się sporo przecieków i to dosyć konkretnych! Walka o klienta w tym roku może być pasjonująca. Myślę, że jesienią zadebiutują dwa flagowe wyroby na nadgarstek, a i konkurencja nie pozostawi tematu bez odpowiedzi.

Wizja okrągłego Apple Watcha wykonana przez CHANGKI HAN fot. dribble.com

Samsung Gear S4, czy Galaxy Watch z Wear OS?

Mówi się, że Google wprowadzi Pixel Watcha, ale to tylko plotki. Bardziej pewne jest, że zobaczymy modele Apple Watch series 4 i Samsunga Gear S4, które posiądą nowe właściwości, tryby i prawdopodobnie także większe poprawki stylistyczne. Samsung zamiast czwartej generacji wprowadził w zeszłym roku model Gear Sport (bazujący na S3), więc kolejny projekt musi być znaczący. Pojawiły się potwierdzenia, że koreańska firma zarejestrowała oznaczenie Galaxy Watch, a to z kolei ma dowodzić, że producent planuje większe zmiany. Są dwie teorie: linia S pozostanie na rynku i będzie kontynuowała wsparcie systemem Tizen, natomiast ofertę poszerzy Galaxy Watch na Wear OS. Już kiedyś Samsung sprzedawał zegarki z Android Wear (od niedawna zwanym właśnie Wear OS), więc współpraca z Google nie byłaby nowością. Zastanawia jednak, jak odbierać ten krok względem własnego oprogramowania.

Czego spodziewać się po Gear S4/Galaxy Watch? Na pewno smuklejszego designu, wciąż okrągłej koperty i dalszego kontynuacji nawigacji w stylu pierścienia. Ten ostatni może zostać ulepszony o ekranik lub dotykowy bok obudowy. Wskazują na to patenty. Z  kolei rozpoczęcie masowej produkcji chipów Exynos 7 Dual 7270 to kierunek dla 4G LTE, którego zabrakło w Gear Sport. Dzisiaj niezależność połączenia w nowych generacjach stanie się podstawą, ponieważ wystarczy tylko spojrzeć na sprzedaż Apple Watcha series 3 według odmian. Ta z LTE króluje, choć tylko na rynkach, gdzie jest wspierana. Zwiększenie popularności modułów LTW w smartwatchach wymusi ich wprowadzanie w kolejnych regionach. Mam nadzieję, że także na naszym. Od kilku lat zegarki z 3G/LTE już istnieją, ale bez wsparcia naszych operatorów. Wyczuwam, że po rychłym debiucie Apple Pay na terenie Polski, jego śladem pójdzie też Apple Watch z LTE.

W ostatnim roku pojawiły się też przecieki na temat baterii w paskach. Tutaj również swój patent uzyskał Samsung, więc nie należy wykluczać, że profil zegarka będzie odchudzony przez przeniesienie części akumulatorków do pasków. Od lat mówi się zresztą o takim rodzaju bank energii dla smartwatchów. Tylko jakoś nie jest to wdrażane. Może uda się w ten sposób wydłużyć czas pracy? Osobiście wolałbym aktualne grubości smart zegarków + dodatkowy zastrzyk energii z paska, niż odchudzanie i pozostawianie takiego samego czasu działania. Nowy Gear S4 lub Galaxy Watch miałby też posiadać wbudowany ciśnieniomierz (ostatnio jeden z trendów w sekcji wearable – co potwierdzą powiązania pod wpisem) oraz lepsze wsparcie asystentem Bixby 2.0. Nie zdziwię się też jeśli Samsung wprowadzi precyzyjniejsze analizy snu, czyli odpowie kilku już aktualnym rywalom (np. Fitbit i Polar wprowadziły konkretne wsparcie w monitorowaniu wypoczynku).

Mini ekranik w ramce obrotowego pierścienia?

Apple Watch series 4

A co z Apple Watchem series 4? Tutaj też mówi się o kilku istotnych zmianach. Czy w końcu zobaczymy zintegrowany z zegarkiem ciśnieniomierz? Mówi się też od lat o nieinwazyjnym glukometrze… Wiadome jest, że w Cupertino mocno stawiają na precyzję pomiarów i usprawnianie funkcji zdrowotnych. Portal 9to5mac pokazał jak mógłby wyglądać nowy smartwatch z watchOS z większymi wyświetlaczami, odpowiednio 1,57 i 1,78 cala (dla dwóch wielkości, które są oferowane od samego początku). Nie wiadomo jednak, czy Apple postanowi zachować aktualne gabaryty, czy powiększyć panel i jednocześnie odchudzić koperty. Może coś na wzór designu bezramkowych ekranów iPhone’a X? Podobno pomóc mają w tym przyciski bez mechanizmów, czyli coś na wzór haptycznego przycisku Home w nowych iPhone’ach. A może zobaczymy w końcu okrągłego Apple Watcha? Przy okazji plotek na temat kolejnych modeli popularnych zegarków wraca też temat modułowych smart pasków. Czy to już czas na ich realizację? Przecież pomysł nie jest nowy i dostarczany do Apple Watcha przez producentów akcesoriów third-party. Może Apple wprowadzi w końcu tu jakiś standard i umożliwi rozbudowywanie funkcji oryginalnego produktu?

Wyczuwam, że czwarta seria Watcha mocno podkreśli kolejne ulepszenia typu health, czyli bioodczyty sprzęgnięte z kolejnymi placówkami badawczymi odnośnie programu ResearchKit. Być może dodatkowy sensor, np. EKG, ale też rozbudowa analizy aktywności fitness o kolejne opcje. Nie zdziwiłbym się też, gdyby zegarki Apple lepiej radziły sobie z pomiarami regeneracji, czyli snu. W ostatnich miesiącach czytałem tez sporo na temat paneli microLED oraz systemach gestów, czyli wykrywania poleceń przez odczyt zaprogramowanych ruchów ręki. Odrzucam pojawienie się kamerki z Face ID, bo to chyba jeszcze nie czas i możliwości na zmieszczenie tylu podzespołów w tak małych konstrukcjach.

Kiedy dowiemy się czegoś o czwartych generacjach smart zegarków? Myślę, że największe szanse są we wrześniu. To czas prezentacji nowych iPhone’ów, przy okazji których można pokazać nowe Apple Watche series 4, natomiast Samsung wykorzysta do prezentacji Gear S4/Galaxy Watch berlińskie targi IFA. Co prawda na początku sierpnia odbędzie się Unpacked, ale to głównie dla nowego Galaxy Note 9 i odświeżonego rysika S Pen z Bluetooth. Nie sądzę, by w tym czasie był czas na jakieś wearable. A co z konkurencją? Swoje produkty na pewno szykują też inni. Dużo słyszałem o jakimś eksperymentalnym Huawei Watchu, a także o wspomnianym już na początku Pixelu Watchu od Google. Na razie jednym z ciekawszych, mniej typowych konstrukcjach jest już sprzedawany (chyba od wczoraj) model Ticwatcha Pro, w którym zastosowano podwójny ekran (kolorowy wyświetlacz do platformy Wear OS oraz monochromatyczny w oszczędzającym energię trybie dla podstawowych odczytów i godziny). To pokazuje, że w semgencie smart zegarków robi się coraz ciekawiej!