Wydaje się, że to nie przypadek, że Google i Acer pokazały wczoraj pierwszy tablet z systemem Chrome OS, który wycelowano głównie w segment dla uczniów. Dzisiaj Apple ma zademonstrować przystępnego cenowo iPada 9.7 z rysikiem Pencil, czyli tablet dla szkół. Do tej pory komputery z dotykowym ekranem to walka trzech platform: iOS, Androida oraz Windows 10. Google uważa, że tablety mogą korzystać z chromebookowego systemu i w ten sposób zwiększać swoje możliwości. Android potrafi coraz więcej, ale nie da się ukryć, że eksperyment z dotykowym Chrome OS może okazać się ciekawy. Przecież na rynku znajdzie się miejsce dla jeszcze jednego projektu, a kto wie, może to początek nowej ery Chrome?

Chromebooki istnieją już kilka lat i są to głównie przystępne cenowo laptopy z fizycznymi klawiaturami. Urządzenia przeważnie studenckie, czyli niedrogie, a przy tym wystarczające do nauki (i wielu innych zadań). Acer Chromebook Tab 10 ma być sprzętem o podobnej funkcjonalności z rozszerzeniem o rysik. Panel dotykowy nie będzie tu nowością, bo już takowe modele na rynek trafiały. Czas jednak na coś wygodniejszego w jego użytkowaniu. Czy oznacza to koniec tabletów budowanych na Androidzie? Sądzę, że nie, ale czas pokaże. Być może Google widzi w Andku pewne ograniczenia, natomiast w Chrome OS drzemiący potencjał. Warto tu przypomnieć, że od Chrome OS 53 można wgrywać na komputery apki z Google Play, więc gigant z Mountain View może sobie na takie działania pozwolić.

Ostatnim tabletem przygotowywanym przy współpracy Google z innym producentem był Pixel C z 2015 roku. Od tamtej pory nie pojawił się żaden tablet w takim układzie. W 2018 rozpoczęto promowanie nowej kategorii urządzeń, a właściwie to systemu operacyjnego Chrome OS. Chromebook Acera będzie poręczniejszą odmianą Pixelbooka, ale bez klawiatury. Podejrzewam jednak, że w prosty sposób będzie ją można dołożyć przez okładki. Taka strategia powoduje, że Google jest w stanie zagrozić platformie Windows 10, bo też oferuje swoje możliwości na laptopach, tabletach i desktopach. Jeśli niskie ceny zadziałają to sprzedaż może być konkurencyjna dla Microsoftu.

Acer Chromebook Tab 10

Zerknijmy na parametry Acera Chromebook Tab 10. Tablet otrzymał standardowej wielkości ekran (9.7 cala) o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli. Do tego rysik Wacom z opcją jego schowania w urządzeniu. Ten, wydawałoby się logiczny system transportu stylusa, jest wyjątkowy, ponieważ większość producentów nie znajduje na piórko takiego miejsca. Wizualnie urządzenie jest bardzo podobne do iPadów, choć nieco grubsze i ciutek cięższe. Pod ekranem nic specjalnie imponującego. 4 GB RAM i 32 GB na dane, plus procesor OP1. W obudowie porty USB-C, audio jack 3,5 mm oraz slot na karty pamięci microSD. Są też standardowej jakości kamerki (na przodzie i tyle). Bateria ma wystarczyć na dziewięć godzin pracy.

Przewagą Chrome OS w tabletowej wersji jest szansa na połączenie zalet androidowych aplikacji w wersji desktopowej. Programy można szybko i łatwo poprawić, by prezentowały się dobrze na urządzeniach tego typu. W klasycznym formacie nie będą wymagały żadnych poprawek. To ogromna zaleta nowego podejścia. Uważam wręcz, że nawet lekko spóźniona. Dlaczego dzieje się to dopiero w 2018 roku? Acer otrzyma oczywiście wsparcie wszelkich usług Google i mowa tu o naprawdę szerokiej gamie programów. Od treści Google Expedition (również w wersji Expedition AR) po wszelkie aplikacje edukacyjne i narzędzia do nauki. Trzeba tylko pamiętać, że Chrome OS bazuje na wielu chmurowych rozwiązaniach. W szkołach łączność z siecią nie powinna być jednak problemem. Chciałbym, aby Google zadbało też o modele na karty SIM. Jeśli sprzęt odniesie sukces to pewnie takie też powstaną.

Acer Chromebook Tab 10

Acer wycenił produkt na 329 dolarów/euro. Będzie w sprzedaży od kwietnia, ale w USA. Szerzej na świecie od maja. W pierwszej fazie Chromebooki nie będą sprzedawane indywidualnym konsumentom. Zamówienia obejmują tylko placówki edukacyjne. Sądzę, że szybko pojawi się wersja ogólnodostępna. Tablety trafiają do szkół w masowej liczbie, więc Apple i Google dostosowują oferty do współczesnych potrzeb. Jak tylko pojawi się informacja o konkurencyjnym iPadzie to oczywiście o nim również napiszę (będzie pewnie widoczny jeszcze dzisiaj w powiązaniach pod artykułem).

źródło grafik: Acer