Choć współczesne urządzenia mobilne oferują naprawdę wiele funkcji to sporo z nich rezygnuje z pewnych standardów i złączy. Z racji gabarytów bardzo często po prostu nie starcza dla nich miejsca. Tyczy się to szczególnie coraz smuklejszych laptopów. Moda ta dotarła też do smartfonów, choć dotyczy dziś głównie portu słuchawkowego. Żeby nasz sprzęt oferował pełny potencjał trzeba korzystać z adapterów. Na rynku są marki, które specjalizują się w dostarczaniu tego typu przystawek. Nawiązałem kontakt z polską firmą, dostarczającą spory wachlarz tego typu akcesoriów.

hub, adapter, przejściówka Zenwire do Macbook Pro, Air na HDMI, USB, Thunderbolt 3.0 10w1

Zenwire – adaptery, huby przejściówki USB-C 3.1 kompatybilne z Thunderbolt 3

Nie jestem fanem strategii Apple odnośnie tak szybkiego tempa w pozbywaniu się portów Macbooka. Taka jest jednak polityka marki. Fani muszą ją zaakceptować. Urządzenia są dzięki temu coraz mniejsze, ale żeby podłączyć do nich popularne standardy, konieczne jest rozbudowanie obszaru ze złączami. Tutaj sprawdzają się adaptery, huby i przeróżne przejściówki. Gigant z Cupertino posiada własne moduły, ale ich cena często szokuje. Są też firmy third-party, np. Satechi, ale ono też produkuje dosyć drogawe akcesoria. Polska marka Zenwire jest producentem, który dostarczy równie ciekawe wykończenie, jak i zakres opcji, ale w przystępniejszej cenie. Jeśli szukasz rozwiązania które pomoże Ci przejście z USB-C na HDMI, USB 3.0, Ethernet, VGA, SD lub inne porty to produkty marki Zenwire są w stanie pomóc znaleźć Ci rozwiązanie.

Celowo zacząłem od analizy konkurencji, by spróbować zaznaczyć segment, do którego aspiruje polska firma. Zenwire specjalizuje się w dostarczaniu hubów, adapterów i przejściówek USB-C. Nie tylko do przenośnych Maców Pro i Air, ale też sprzętu z Windowsem (m.in. tabletów i komputerów Surface, Dell XPS, Hp Envy, Hp Spectre, Lenovo Yoga i  smartfonów Samsunga oraz Huawei) oraz telefonów. Prawie wszystkiego, co działa na USB-C. Portfolio już jest całkiem bogate w odmiany, a producent planuje je jeszcze rozbudowywać o jeszcze bardziej zaawansowane rozwiązania. Warto przyjrzeć się wybranym funkcjom rodziny akcesoriów. Całkiem prawdopodobne, że w niedalekiej przyszłości będzie okazja przetestowania ich na moim blogu nieco dokładniej. Jeśli uważacie, że to dobry pomysł to wskażcie w komentarzach, które adaptery USB-C marki Zenwire chcielibyście bym osobiście ocenił.

hub, adapter, przejściówka Zenwire do Macbook Pro, Air na HDMI, USB, Thunderbolt 3.0 10w1

Zenwire, czyli wszystko, co łączymy przez USB-C

Nie będę teraz charakteryzował każdego modelu z osobna. Pokażę jednak różnorodność wariantów i zakres ich ogólnych możliwości, bo są tu zarówno pojedyncze przewody, jak i pełne stacje, dzięki którym laptop zyskuje dostęp do potencjału, o którym wspominałem na wstępie. Chyba najważniejsze, że można je dopasować do aktualnych potrzeb. Znajdziemy zarówno przejściówki do kilku urządzeń (mini huby 3w1), ale też prawdziwe kombajny 10w1 z pełną stacją dokującą. O jakich standardach mówimy? Adaptery dysponują, zależnie od konkretnego wariantu, chyba wszystkimi współczesnymi standardami Plug & Play:

  • Thunderbolt 3.0
  • HDMI 4K
  • USB/USB 3.0
  • slotem na karty SD oraz micro SD
  • Ethernet RJ45 Gigabit (1000 Mbps) LAN
  • audio jack 3.5 mm (port słuchawkowy)
  • USB-C z obsługą Power Delivery 3.0
  • VGA (monitor)
  • tryb DeX (dla smartfonów)

Na stronie producenta Zenwire.eu znajdziesz nie tylko huby i adaptery USB-C ale również przeróżne akcesoria do ładowania telefonów i tabletów jak ładowarki bezprzewodowe, kable do iPhone, micro USB, typ C, ładowarki sieciowe i inne. Producent rozszerza swoje portfolio dzięki czemu wkrótce poznamy nowe modele obecnych kategorii jak i zupełnie nowe rodzaje produktów.

Adaptery Zenwire z trybem DeX

Przy tym ostatnim zatrzymam się nieco dłużej. Pewnie kojarzycie platformę DeX, bo pisałem o niej na blogu wiele razy. W skrócie, system DeX służy do podłączania smartfona do monitora, by Android w trybie desktopowym zaoferował większą produktywność. Podłączymy też myszkę wraz z klawiaturą i już mamy z telefonu pełen komputer. Coraz więcej smartfonów Samsunga posiada już wsparcie dla tej opcji,  a wypada dodać, że Google zaczyna wdrażać te funkcje natywnie. W Androidzie 10 są już te rozwiązania zaimplementowane, ale jeszcze nie udostępnione. Wybrane adaptery Zenwire posiadają port USB-C ze wsparciem dla DeX, ale nie tylko. Podobne do Samsunga możliwości ma Easy Projection od Huawei. Jestem pewien, że wkrótce każdy producent telefonu z Androidem będzie starał się dostarczyć własną nakładkę desktopową. DeX jest o tyle ciekawszy, że lepiej integruje się z Windows 10 dzięki partnerstwu marki Samsung z Microsoft i apki Your Phone.

Mobilność największą zaletą

Kto mnie zna, ten wie, że połączenie kompaktowości i praktyczności zawsze ceniłem najbardziej. Stąd zresztą blog o mobajlu. Z tego względu najbardziej podobają mi się paradoksalnie te większe adaptery Zenwire, bo łączą w jednej bryle więcej możliwości. Do tego we względnie akceptowalnym formacie. Marka oferuje moduły bezpośrednio przylegające do Macbooków, ale też takie dające nieco więcej swobody przez krótki przewodzik. Stacje producenta są już nieco większe, ale chowają się pod laptopem. Wszystkie porty znajdziemy wtedy na tyle, a ergonomiczna podstawka będzie wygodniejsza dla nadgarstków. Producent zaznacza też, że mimo niższej od Apple ceny, będzie oferował równie niezłą jakość wykończenia. Kolorystycznie powinno pasować do estetyki Maców.

Ogromną przewagą adapterów Zenwire będzie cena. Najlepiej zastosować bezpośrednie porównanie. Przykładowo, model Zenwire 3w1 o podobnych możliwościach do tego od Apple jest znacznie tańszy. Nie kosztuje 349 zł a 40-60 zł. Satechi też jest droższe. Ogólnie wyroby producenta znajdziemy w przedziale 40-300 zł. Pełną ofertę znajdziecie na zenwire.eu


Materiał przygotowany dla marki Zenwire