Najwięcej stacji dokujących otrzymuje obecnie Apple Watch, mimo, że jego premiera nastąpi dopiero w kwietniu. Przed debiutem zegarka z Cupertino pojawił się następca Pebble i w kilkadziesiąt minut zebrał mnóstwo środków na realizację wariantu z kolorowym, e-tuszowym ekranikiem. Pebble Time i jego bardziej luksusowa opcja Time Steel również otrzymają wygodną podpórkę dla smart watcha. Co prawda Pebble i jego e-papierowa technologia nie wymaga zbyt częstego zasilania (raz na 7-10 dni), ale dlaczego użytkownicy mają nie otrzymać stacji do zadokowania ubieralnego sprzęciku?

Inteligentny zegarek będzie można komfortowo podładować, a w tym czasie pozwolić na obserwację ekranu, no i jego obsługę – jeśli będzie taka konieczność. Pebble powinien też lepiej prezentować się podczas odpoczynku, niż leżąc z podpiętym „kabelkiem”. Producent szuka wsparcia w kampanii typu crowdfunding na tej samej platformie co sam Pebble i oferować ma szeroką gamę kolorów dla pasującego stylistycznie standu dla zegarka. TimeDock nie jest koniecznym dodatkiem do smart watcha, ale ciekawie utrzymuje gadżet na podstawce, która przy okazji maskuje przewodzik do ładowania urządzenia. Kształty nie są może jakoś specjalnie wyszukane, ale akcesorium wygląda dobrze.

Autorzy zadbali też, by w przyszłości można było stację wykorzystać do nowszych wariantów Pebble (specjalny moduł dla ładowarki). Wersja finalna została wyceniona na niecałe 60 dolarów, a można ją już teraz zamawiać na Kickstarterze o 20 dolców taniej (dla szybkich).

źródło: Kickstarter