Ciężko dziś o jedną, wszystkomającą opaskę fitness. Wysoka konkurencja sprawia, że w podstawowym zakresie wszystkie są podobne, ale każda też ma jakieś swoje braki. Przedstawiacie mi to zresztą w komentarzach, ale i wielu wiadomościach prywatnych. Trackery aktywności mają swoje możliwości i to od producenta oraz jego pomysłu na wykorzystanie sensorów zależy co gadżet zaoferuje. Brytyjskie Tended chce połączyć w opasce odczyty aktywności, ale też kwestie naszego bezpieczeństwa. Skoro już mam nosić coś na ręce to niech wearable przyda się do szerszych zadań.

Tended Protect

Tended Protect ma być przystępnym cenowo urządzeniem na nadgarstek, które nie tylko przeanalizuje aktywność, ale wykryje również upadki/wypadki i przy okazji uruchomi sygnał SOS. Ubieralnych systemów tego typu (w zakresie ochrony życia) pojawia się na rynku coraz więcej, ale wciąż jest tego mało i zwykle są to albo rozwiązania drogie albo wyspecjalizowane tylko w obrębie konkretnych funkcji. W tym przypadku postanowiono połączyć elementy w jedną bransoletkę w trochę tańszej wersji. Wyczuwam, że powoli takie podejście będzie standardem, bo coraz więcej trendów zaczyna mieścić się w jednej obudowie, a klienci nie chcą nosić kilku zegarków, czy opasek.

Autorzy projektu nazwali swój model inteligentnym, osobistym strażnikiem w bransoletce fitness i to chyba wystarczająco treściwy opis wszystkich funkcji Tended Protect. Warto jednak krótko scharakteryzować poszczególne opcje. Tryb ochrony spopularyzował Apple w swoich zegarkach. Żeby nie wydawać mnóstwa pieniędzy (założenie, że większość funkcji Apple Watcha poza SOS i fitness jest nam zbędna) na smartwatch, można przyjrzeć się z mniejszej bransoletce. Czujniki ruchu, które zwykle służą zliczaniu kroków, spalonych kalorii i dystansu, mają posłużyć dodatkowym celom: rozpoznawaniu upadków i nagłych zdarzeń (o wyraźnie innych sygnałach od normalnych). Mały, energooszczędny ekranik ma przy tym ułatwić sygnalizację potrzeby pomocy przez bezpośrednie sparowanie ze smartfonem. Jak widać, wszystkie te działania nie są nowatorskie. Zostały po prostu połączone w niedrogim, żywotnym trackerze.

Tended Protect

Protect jest tańszym smartbandem z określonymi funkcjami. W przedsprzedaży można go nabyć nawet o 35% taniej, co jest oczywiście okazją. Producent nie przewiduje żadnych dodatkowych opłat miesięcznych za jakieś ochronne usługi. Nosić może go każdy, ale autorzy nakreślają, że część funkcji nada się idealnie seniorom oraz sportowcom, którzy samotnie trenują w miejscach niebezpiecznych (pokazano kolarstwo na drogach publicznych, wspinaczkę itd.). Główny target to zatem podróżnicy (outdoor adventurers) i osoby starsze, zwłaszcza samotne. Przykładem ciekawej funkcji jest opcja ustawiania interwałów, które wymuszą wibrację trackera, którą trzeba będzie potwierdzić jako użytkownik dotknięciem ekranu lub machnięciem ręką. Ma to uspokoić rodzinę, że wszystko jest w porządku. Brak reakcji uruchomi sygnał SOS.

Z kolei detektor upadków przeanalizuje brak reakcji i w razie rozpoznania niebezpiecznie długiego bezruchu również aktywuje sygnał pomocy. Tutaj też będzie czas na anulowanie fałszywego alarmu. Jeśli jednak okaże się, że upadek był spowodowany zasłabnięciem i brakiem reakcji użytkownika, natychmiast zostanie rozpoczęta procedura sygnalizacji (przekaz lokalizacji GPS, aktywacja nasłuchu audio oraz informowania najbliższych przez zaprogramowane do tego kontakty). Identycznie w przypadku wypadków na drodze. Sygnał SOS można wymusić też manualnie przez ekranik bransoletki. Osoby czujące zagrożenie życia będą w stanie w każdej chwili w sposób możliwie szybki zasygnalizować trudną sytuację. Wymyślono proste stuknięcia w wyświetlacz (wzór do ustawienia).

 

Tengled Protect ma pojawić się w styczniu 2019 roku. W pre-orderach kosztuje niecałe 64 funty, natomiast normalna cena ma wynieść 99£. Jedno ładowanie ma pozwolić na pięć dni pracy (wyświetlacz PMOLED). Paski oczywiście wymienne, a ogólny design przyjemny dla oka. Wodoszczelność tylko w zakresie IP64, ale uchroni to przed zachlapaniami i potem.

źródło