Steer

Od dawna świat próbuje walczyć z dwoma głównymi problemami za kierownicą: prowadzenia pod wpływem alkoholu oraz kierowania w zmęczeniu. Oba są bardzo groźne dla wszystkich uczestników ruchu. Dla obu tworzone są różne smart rozwiązania, mogące pomóc w uniknięciu wypadków. Najlepiej po prostu zrezygnować z jazdy. O ile w pierwszym przypadku mamy nawet ograniczenia prawne to już w tym drugim jedynie kierowcy zawodowi i to większych pojazdów, posiadają regulacje na ten temat. Zasnąć za „kółkiem” może zdarzyć się każdemu.

Wearable Steer stworzono właśnie w celu pilnowania kierowcy, by nie doprowadzać do zaśnięcia podczas kierowania autem. Naręczny gadżet ma zminimalizować ryzyko wypadku przez monitoring prowadzącego pojazd. Gdy czujniki wyczują, że zaczynamy podsypiać, natychmiast wybudzą nas prądzikiem. Rozwiązanie opiera się o sensory analizujące tętno i skórę. Co pięć sekund badana jest sytuacja i analizowane pomiary. Mierzona jest praca serca oraz poziom pocenia organizmu. Steer aktywuje swoje nieprzyjemne właściwości w momencie, gdy oba odczyty osiągną wspólnie wyznaczone limity.

tekst alternatywny

Chodzi o jednoczesny spadek tętna oraz zmniejszone wydzielanie potu przez skórę. Steer uruchomi wtedy elektryczny shocker, który od razu nas pobudzi. Dlaczego używać tak drastycznego gadżetu, a nie muzyki z radia, kofeiny z kawy, czy rozmowy z pasażerem? Z doświadczenia każdego z nas wynika, że wszystkie potrafią zawieść. Do tego częste picie kawy nie jest zbyt zdrowie, często jeździmy sami, a muzyka musiałaby lecieć cały czas dosyć głośno, rozpraszając w trakcie jazdy. Ubieralny strażnik wydaje się sensowny.

Nawet najlepiej przygotowany, wypoczęty kierowca przechodzi w trakcie długiej podróży swoje kryzysy. Najlepiej zatrzymać się i odpocząć, ale nie zawsze taka opcja wchodzi w grę. Monotonia też męczy organizm. Pojawia się też coś w rodzaju mikrosnu, trwającego nawet kilkadziesiąt sekund (często z otwartymi oczami). Autorzy projektu przekonują oczywiście do zainteresowania produktem wszelkimi argumentami, ale niemal każdy jest nie do podważenia. Steer chce nas uchronić przed najgorszym. 16 czujników (z czego 14 galwanicznych) w ubieralnym formacie ma kosztować 199 euro, ale w kampanii na Kickstaterze można nabyć gadżet sporo taniej. Nawet o połowę.

źródło: Kickstarter