Zbawienie dla poligrafa i grafika? Mobilny skaner stylów i kolorów ma uprościć i przyspieszyć pracę z narzędziami do projektowania dokumentów.

Spector

Bardzo często mówi się, że potrzeba jest matką wynalazków. Zwykle właśnie tym zaczyna się proces powstawania wielu narzędzi. Ktoś musi poczuć zapotrzebowanie, by pojawiło się adekwatne rozwiązanie ułatwiające pracę (BTW: nie wliczam w to gadżetów). Projekt Spector powstał w głowie designerki, która pracowała przy programach graficznych. Autorka skupiła się na problemach związanym z projektowaniem i wydrukiem (poligrafia), a konkretnie na różnicach w czcionkach i kolorach końcowej pracy oraz trudnościach w dopasowaniu tych elementów. Uwzględniła również problemy z przenoszeniem stylów z świata realnego do cyfrowego.

Fiona O’Leary pogłówkowała i zaprojektowała narzędzie do szybszej pracy z komputerowymi narzędziami. Stworzyła prototyp mobilnego skanera czcionek i kolorów, przenoszącego zdjęte dane prosto do oprogramowania Adobe InDesign. Pracownicy działający w tym segmencie już pewnie wyczuli ułatwienia. Skanerek jest podręcznym modelem do skanowania ciekawych projektów i ich zapis do pamięci (do przyszłego użycia). To fajna sprawa także do zapamiętywania stylów i to z zapisem całej typografii. Mała kamerka ma zastąpić aparat smartfona, który przez designerów jest wykorzystywany bardzo często. No, bo jak inaczej zarejestrować sobie ciekawe elementy, które widzimy na innych pracach i dokumentach?

Spector

Studentka Royal College of Art wymyśliła zatem o wiele szybszy sposób na przerzucanie informacji do komputera i sama przekonuje, że projekt powstał w wyniku wielu frustracji. Już same nerwy powodowane różnicami między wydrukiem a ekranem komputera są dla poligrafa męczarnią. Spector przypomina narzędzia Eye Droppler z Photoshopa, ale nie tylko rozpozna kolory, ale i całe czcionki. Na razie tylko siedem, ale w planach jest poszerzenie bazy o jak największą liczbę stylów. Najważniejsza jest praca algorytmów, które rozpoznają wartości RGB i CMYK, ale i styl oraz format tekstu.

Narzędzie ma być automatyczne. To co zobaczy, przeniesie do oprogramowania InDesign w czytelnej dla narzędzia formie. Jest to „zabawka” działająca na Arduino, zapamiętująca 20 próbek. Właśnie dzięki temu można ze skanerkiem wyjść i zapisać sobie kilka stylów, a potem wykorzystać je podczas pracy. Mi od razu przyszedł do głowy problem z płatnymi czcionkami, który może powodować pewne konflikty (przy dobieraniu czcionek do bloga miałem z tym pewne problemy), ale z drugiej strony może być fajnym narzędziem do nauki, ale i poszukiwania nowych stylów. Spector może też być magiczną lupką, która odpowie nam w jakim stylu przygotowano materiały (poligraf czytający gazetki i broszurki zawsze stara się rozkminić zastosowane w niej style). A tu proszę, wystarczyć ma szybki skan. Jeśli chodzi o „zdejmowanie” kolorów to projekt przypomina mi inny gadżet, który kiedyś na moim blogu już się pojawił. Spector odczytuje barwy z dowolnej powierzchni, dokładnie tak samo, jak to robił SwatchMate. Trochę szkoda, że zabrakło aplikacji mobilnej, ale to pewnie tylko kwestia czasu.

źródło: Spector via engadget.com