Pamiętacie jak powtarzałem co jakiś czas, że naręcznych modeli jest już tak wiele, że czasem chciałoby się ich nosić na ręce więcej niż tylko jeden. Niektóre, te hybrydowe, dostarczają więcej funkcji w jednej obudowie, część jest jednak w formie typowe zegarka, a część posiada wyłącznie funkcje do analizy aktywności. Jeśli faktycznie posiadacie dwa gadżety, a nie chcecie wyglądać z nimi zbyt obciachowo (mam na myśli dwa smart watche na raz…) lub po prostu macie już zajęte nadgarstki biżuterią, to znalazłem dla was fajne rozwiązanie. Mocowanie do paska (ale tego utrzymującego spodnie), na którym może zawisnąć inteligentny zegarek.

Suzi Roher, czyli zespół designerski związany bardziej z modą i ubiorem niż elektroniką, przygotował uchwycik na smart watch, który możemy nosić w pasie. Nietypowo, ale nie znaczy niewygodnie. To też alternatywa dla osób, które nie lubią nosić niczego na ręce. Generalnie korzystamy ze smartfonowego kompana w ten sam sposób, czyli podglądamy powiadomienia na mniejszym ekraniku bez wyciągania telefonu z kieszeni/torebki. Co z tego, że smartfon może znajdować się w sąsiedniej saszetce ;). Notyfikacje rządzą się jednak swoimi prawami – do tego oszczędzają energię z większego urządzenia. Zresztą sami oceńcie pożyteczność takiego mocowania. Jak komu wygodniej. Rozwiązanie ma trafić na rynek w styczniu i kosztować 725$!

źródło: engadget.com