Jeśli Apple wprowadza jakiś produkt, to Samsung również musi mieć swój odpowiednik. W przypadku prawdziwie bezprzewodowych słuchawek odpowiedzią na AirPods były Galaxy Buds. Segment dousznych modeli w formacie TWS rozwinął się od premiery na tyle mocno, że najnowsze generacje są wyposażane w aktywną redukcję szumów (ANC). Adaptacja tych technologii zaczyna obejmować wiele marek. AirPods Pro posiadają wyciszanie, więc i Galaxy powinny. Model zaprezentowany na dzisiejszym Galaxy Unpacked to Galaxy Buds+. Niestety bez ANC.

Samsung Galaxy Buds+ z ANC

Samsung Galaxy Buds+ bez ANC

O tym, że nowa generacja Galaxy Buds będzie posiadała aktywne wyciszanie tylko spekulowano. Dopisek „plus” oznaczać mógł tylko jedno – poprawę jakości odbioru dźwięku, ale niestety nie w aktywny sposób. W Galaxy Buds+ zabraknie ANC. Poprawiono jakość samego dźwięku, ale nie przez systemy typu „active noise cancellation”.

Design zestawu się specjalnie nie zmienił. Słuchawki w wersji Galaxy Buds+ wyglądają prawie tak samo. Mają delikatne różnice w detalach oraz kolorystyce. Z racji zastosowanych nowinek (być może też pojemniejszej baterii) wzrosła ich waga. Teraz ważą 6.3 gramów. Poprzednio 5.6 g, a więc nie będzie to w zasadzie wyczuwalna różnica. Imponująco wygląda czas pracy bezprzewodowych słuchawek. Samsung dał im aż 11 godzin działania na jednym ładowaniu. Pamiętajmy jeszcze o etui. Podczas transportu słuchawki uzupełnimy z banku energii o drugie tyle (łącznie 22h). W razie rozładowania szybko podładujemy gadżet. 3 minuty ładowania dadzą godzinę działania.  Gdyby przeliczać czas pracy w trybie rozmów (zestaw słuchawkowy) to wyjdzie 7.5h.

Audio ma być lepsze w odbiorze dzięki dwudrożnym głośniczku (tweeter + woofer). Poprzednik dysponował tylko jednym. Ocenę jakości brzmienia trzeba jednak pozostawić uszom podczas testów.

Samsung Galaxy Buds+

Samsung Galaxy Buds+ i iPhone

Warto od razu zauważyć szerszą niż ostatnio kompatybilność ze smartfonami. Aplikacja do zmiany ustawień i kontroli słuchawek Galaxy Buds była dotąd tylko na Androida. Tym razem Samsung pomyślał też o sporej grupie użytkowników iPhone’a. Apka pojawi się też na iOS. Można zatem liczyć, że parowanie ze smartfonami Apple będzie szybkie i pewniejsze. Producent obiecuje też łączność Bluetooth 5 dla wielu źródeł. Pod tym względem jest progres, bo zwykłe Galaxy Buds pozwalają na połączenie tylko z jednym urządzeniem. Jeśli chodzi o szczelność na wodę to otrzymamy certyfikat IPX2, więc ochrona tylko podstawowa. Wciąż będzie do dyspozycji dotykowy panel. Dołączyć ma tu tryb
one-touch Spotify”.

Poprawie ulegnie też jakość dźwięku podczas rozmów telefonicznych, ale odczują ją nasi rozmówcy. Dodatkowy mikrofonik na zewnątrz ma lepiej radzić sobie z szumami i przekazywaniem głosu. Dobrze prezentuje się cena. Samsung wycenił nowe Galaxy Buds+ na 149$, czyli tyle, ile kosztowały poprzednie Buds w trakcie premiery. Starsza generacja nadal będzie w sprzedaży. Kosztować ma 129$. Czekam na polskie ceny. W dolarach łatwo porównać ceny z AirPods. Te lepsze w wersji Pro kosztują aż 249$ (w stylu Apple…), więc przegrywają z Buds+ aż o stówę!! Mają jednak ANC, więc ciężko je ze sobą zestawiać. Kolory? Producent zaoferuje cztery opcje: czarną, białą, czerwoną i niebieską. Słuchawki mają być gratisem podczas przedsprzedaży do nowych flagowców S20 i Z Flip.

źródło: Samsung.com