Niedawno pisałem na blogu o Alfredzie – małym robociku na kółkach, który został stworzony do smart asysty w inteligentnym domu. Podobny pomysł przedstawia na CES 2020 w Las Vegas koreański gigant, mający dużo więcej doświadczenia w świecie technologii. Ballie to eksperymentalny projekt o podobnym przeznaczeniu, ale w formie kuli. Widać, że koncepcja poruszającego się po wnętrzu kompana interesuje twórców, więc warto już teraz oceniać wady i zalety takiego rozwiązania. Autorzy uważają je za nowy etap ewolucji Internetu Rzeczy i patrolowania naszego domu.

Samsung Ballie robot IoT

Samsung Ballie – kamerka w ruchu

Obecnie świat jest na etapie wprowadzania do mieszkań asystentów głosowych w formie smart głośników, ale też stacji z ekranami, które zaoferują dodatkowo interfejs graficzny. Trzeba jednak do takiego sprzętu podejść lub po prostu podnieść głos, by z daleka usłyszało naszą komendę lub zapytanie. Ballie ma być mobilną edycją czegoś podobnego do wymienionych wyżej urządzeń. Robot ma poruszać się po domu przy użyciu obiektywu oraz technik omijania przeszkód na podstawie widzianego obrazu. Podobnie jak robot odkurzający. Na razie producent nie zdradzał szczegółów na temat wnętrza, bo specyfikacje nie są w tej chwili ważne.

Skupiono się na prezentacji potencjału. Podczas keynote na CES Samsung przekazał, że Ballie ma uczyć się naszego życia i oferować sugestie związane z działaniem smart domu. Według koreańskiej marki ma on nawet sam nim zarządzać. Wbudowane algorytmy AI mają też służyć w innych celach, np. będąc asystentem fitness. „Mobilny interfejs” ma pomagać w codziennych sprawach, m.in. przypominając o ważnych rzeczach (także dotyczących zdrowego funkcjonowania). Oczywiście Samsung zapewnia, że wszystko z ochroną naszych danych i zabezpieczeniami prywatności. Właśnie te kwestie będą interesować najbardziej. Nie chcemy przecież mieć poczucia śledzenia. W końcu po mieszkaniu ma latać za nami kula z kamerką.W 2016 bardzo podobny model – Rolling Bot – zaprezentował LG.

Ballie niczym BB-8

Ballie to tylko pomysł, ale na tyle możliwy do realizacji, że należy go już teraz odpowiednio oceniać. Samsung wcale nie musi planować jego realizacji w najbliższym czasie. Bada jednak reakcje mediów i potencjalnych klientów, sprawdzając sens dalszych prac nad taką asystą.W zasadzie to automatyka pokazana na załączonym filmiku może działać na podstawie czujników porozmieszczanych po domu, ale robocik dodaje w domu trochę „życia”, przypominając nieco droidy z Gwiezdnych Wojen. Jeśli taki gadżet będzie czuwał nad domownikami, będzie elementem dodatkowej ochrony, to taka jego wersja ma sens. Potencjału jest tu sporo, co zresztą pokazują filmy science fiction, gdzie podobne, ale bardziej zaawansowane jednostki od dziesięcioleci prezentują swoje możliwości. Bardzo często robot jest tu przy okazji osobistym towarzyszem.

źródło: Samsung