ryg kostium haptyczny do VR

Im więcej projektów do poprawy imersji VR odkrywam, tym inaczej patrzę na teorię symulacji naszego świata. Nie twierdzę, że tak właśnie jest, ale wygląda na to, że ludzkość jeszcze w tym wieku osiągnie zdolności do kreowania sztucznego świata, nieodróżnialnego od tego rzeczywistego. Może jeszcze nie w wersji prezentowanej z Matrixsie, ale to co Spielberg pokazał w „Ready Player One” jest do osiągnięcia, zwłaszcza przy kombinezonie Parzivala. Haptyka będzie jedną z ważniejszych sztuczek przy imitacji rzeczywistości. Kamizelka ryg jest jeszcze daleko od filmowych kreacji, ale już mianuje się jedną z lepszych na rynku.

Niestety na razie dopiero zmierza do sprzedaży, a robi to przez crowdfundingową kampanię na Kickstarterze, ale właśnie ta droga jest w stanie pomóc w realizacji. „Pancerz” ma być stosunkowo lekki, oddychający, ale przekazujący przy tym najważniejsze odczucia dochodzące z wirtualnego świata. Doświadczenia w wirtualu mają być ciekawsze dzięki aż ośmiu haptycznych strefach. Producent przekonuje, że wszystko wzmocni ich opatentowana technologia Osci (Oscillating Frame Actuator), która jest 3x silniejsza od stosowanych w podobnych dotychczas gadżetach.

tekst alternatywny

Producent jest pewny swego, a potwierdzają to opinie testerów. Podobno ubieralny system ryg jest w stanie wywołać nowe odczucia, a nawet gęsią skórkę i to niezależnie od tego, czy oglądamy film, odbieramy muzykę, czy gramy (nie tylko w VR). Projekt ma być kompatybilny z PC, Macami, smartfonami, no i oczywiście goglami VR. To właśnie od umiejętnie przygotowanych tytułów będzie zależał odbiór doznań. Developerzy muszą zacząć szykować nową warstwę dla zmysłów. Dotyk ma całkowicie odmienić zabawę i przebywanie w cyfrowym otoczeniu. To wciąż rozrywka dla bogatszych, ale rozwój segmentu VR stale obniża próg wejścia, więc należy oczekiwać, że w przeciągu kilku lat, np. wraz z upowszechnieniem niezależnych, bezprzewodowych gogli będziemy otrzymywać więcej jeszcze lepszych i tańszych wearables rozbudowujących poziom imersji.

Kamizelka ryg łączy tu ciche motorki oraz integrację z dźwiękiem, co faktyczne powinno rozszerzyć zakres odczuć. Cieszy fakt, że produkt przeszedł dużo testów i to z graczami, którzy mogli dorzucić swoje uwagi, by całość nabrała jeszcze lepszych efektów. Oczywiście kilka tytułów już zintegrowano z kamizelką, bo bez konkretów nie ma zabawy. Wibracje w urządzeniu mają wystarczyć, by zmienił się postrzeganie wielu gier. Część funkcji ma nawet działać prosto z pudełka, a to dzięki połączeniu z systemami 5.1 i 7.1. To z kolei pozwoli na odczytywanie nowych informacji o kierunku, intensywności i dynamice sygnałów z otoczenia. Od razu do głowy przychodzi mi CS:GO i korzyści płynące z rozgrywki z takim peryferium (ale tylko w walce na równi, gdy wszyscy z tego korzystają). Na ten moment ryg ma gwarantować najbardziej realistyczne odwzorowanie nowych odczuć, ale czy tak faktycznie będzie dowiemy się w okolicach drugiego kwartału 2019 roku.

Ryg wyceniono na 799$, więc crowdfunding jest okazją do nabycia modułu o wiele taniej. Tanio nie jest, ale to dopiero początki. Podoba mi się, że kamizelka ma nawet uchwyt na ubieralne komputery (plecakowe). Cały taki zestaw i jeszcze koszt gogli wyjdą srogo, ale całe szczęście, że udaje się już oferować headsety mieszczące wszystko tylko na głowie. Wystarczy obejrzeć powyższy filmik, by zrozumieć ekscytację odbiorców, którzy chwalą przekaz nowych informacji i to nawet w nogach, a przecież elementy obejmują główne korpus. Firma Woojer określiła to mianem „tactile augemented reality”, czyli dotykową rzeczywistością rozszerzoną.