Internet Rzeczy to ciekawa koncepcja, ale nabierze większego sensu dopiero wtedy, gdy faktycznie połączy w sieć setki miliardów elementów. Poszczególnych smart jednostek musi po prostu przybywać, by kreatywność ludzka miała szansę na zbudowanie odpowiednich rozwiązań. Te mają oczywiście zaoferować opcje, których do tej pory nie spotykaliśmy. W niedalekiej przyszłości wszystko będzie bazować na powiązaniu przeróżnych przedmiotów, ale jak je tanio i szybko stworzyć i dostarczyć na rynek?

Naklejki IoT

Naukowcy z Purdue University oraz University of Virginia zaprojektowali system naklejek, pozwalających na przeróbkę niemal dowolnych rzeczy w te bardziej inteligentne, a przynajmniej pozwalających na ich włączenie do nowoczesnej sieci współzależności oraz komunikacji. Pisałem już na blogu o różnych pomysłach na przyspieszenie produkcji tego typu modułów i to wielokrotnie. Większość pomysłów bazowała na ultra małych i energooszczędnych chipach, czy formie beaconów. Elektronika IoT musi być tania, nieskomplikowana i o wiele mniejsza od wszystkiego co znamy.

Rozwiązaniem może tu być rodzaj naklejek z obwodami. Wystarczy obkleić dany przedmiot i określić mu parametry. Ułatwi to jego tagowanie, czyli nadawanie cech internetowego obiektu. Nie dość, że omijane są w ten sposób wysokie koszty produkcji ( wiele etapów realizacji inteligentnych rzeczy) to jeszcze nie ma tu specjalnie większych ograniczeń w zamienianiu praktycznie dowolnych przedmiotów w te elektroniczne. Oznacza to szybkie i łatwe rozszerzenie bazy elementów w sensory, które mogą ze sobą „rozmawiać”. Potencjał ma być dalej rozwijany przez nas wszystkich – programistów, naukowców, czy wszystkich kreatywnych twórców. Kontrola i inżynieria ma tu być realizowana przez aplikację mobilną, która powinna stać się interfejsem do łączenia w automatykę lub reakcje poszczególnych puzzli.

Naklejki IoT
Wyobrażam sobie zajęcia w szkołach z przyszłości – wycinanki i programowanie w Internecie Rzeczy jako przedmiot podstawowy 😉

Jeśli nawet nie jest to projekt idealny to jest szansa, że w niedrogi sposób wyzwoli boom na nowe konstrukcje (coś na wzór kartonowych akcesoriów LABO od Nintendo). Co jeszcze wyróżnia zaproponowane tutaj warstwy? Wykorzystano tu kombinację aktywnych materiałów w wersji nano, które są przyjaźniejsze recyclingowi. To wbrew pozorom bardzo ważna sprawa, ponieważ elektrośmieci w dobie Internet of Things zacznie lawinowo przybywać. Technologia „transfer printing” ma umożliwiać przeróbkę już istniejących materiałów i to niemal w nieskończoność. Potem wystarczy tylko pozmieniać kształty „naklejek”. Jak bardzo? Autorom udało się stworzyć elemencik z czujnikiem temperatury umieszczany na doniczce, pozwalający na śledzenie warunków dla rośliny. Wyobraźcie sobie co więcej można tu zaproponować i to w ultra smukłej formie!

Dopracowywana jest jeszcze bezprzewodowa komunikacja, a w sumie to jedna z ważniejszych spraw w tym temacie. Najważniejsze, że coś ciekawe dzieje się w polepszaniu warunków IoT.

źródło: Purdue University