Plugo

Już wielokrotnie przekonywałem, że jeśli nie da się odciągnąć dzieciaków od ekranu to trzeba to chociaż przekuć na jakieś pozytywy. Wyświetlacz, choć przy długim użytkowaniu szkodliwy (co potwierdzają nawet najnowsze badania apropos niebieskiego światła), może zaoferować efektywniejszą naukę. To motyw stosowany już przez bardzo wielu producentów zabawek i materiałów edukacyjnych. Wykorzystanie nowoczesnych narzędzi jest po prostu bardzo korzystne, zwiększając zdolności poznawcze i przyswajanie wiedzy. Kolejnym projektem stosującym te praktyki jest Plugo.

Nie ukrywam, że jestem fanem i propagatorem takich rozwiązań, gdyż uważam, że to najlepsza droga do zainteresowania najmłodszych czymś innym niż tylko gry, komunikatory i filmiki na YouTube/Twitchu. Start-up PlayShifu przygotował specjalną stację, która jest rodzajem Rzeczywistości rozszerzonej dla ekranu tabletu. Gamingowa platforma stawia na połączenie rozrywki z kształceniem. Rzeczywiste akcesoria mają ułatwić i uprzyjemnić proces nauki rachunków oraz słownictwa, czyli podstaw. Do tego ma posłużyć stacja GamePad na tablet (lub smartfon) oraz kilka „kontrolerów”.

tekst alternatywny

Kontrolerami są różnego rodzaju elementy, które magnetyczne współpracują z dokiem. Służą nawigacji i operowaniu wirtualnymi obiektami na ekranie. Proponowane są oczywiście różne poziomy i lekcje, przez co zabawka może służyć dzieciom od 5 do aż 11 lat (o ile do tej pory nie znudzą się koncepcją i nie wyprzedzi ich jakaś nowa, efektownejsza technologia). Generalnie dzieciaki lubią rzeczywiste zabawki i świat cyfrowy, więc ich połączenie powinno być dobrze odbierane. Oferta jest tu całkiem bogata, a przecież aktualizacjami można wydłużać żywotność. Do tego nowe zestawy akcesoriów mogą dostarczyć podobnego efektu. Rodzice otrzymają specjalny panel, w którym będą w stanie śledzić progres w nauce.

Plugo jest kompatybilne z systemami iOS oraz Androidem. Zalecane jest stosowanie większych ekranów, czyli bardziej tabletów, ponieważ odbiór całości jest wtedy sporo lepszy. Zauważcie, że ostatnio pojawia się zwiększony wzrost zainteresowana podobnymi produktami, co przewidywałem już kilka lat temu. Nawet Nintendo ze swoim Labo wpasowuje się w ten trend. Model, o którym piszę teraz jest aktualnie obiektem crowdfundingowej kampanii na Kickstarterze, gdzie poszukuje wsparcia finansowego do realizacji swojej koncepcji. Minimalne środki już udało się zebrać, więc gotowe zestawy powinny trafić do sprzedaży w okolicach marca 2019 roku. Na ten moment można jeszcze zamówić system taniej.