Przybywa trackerów do śledzenia treningu w wodzie. W tym segmencie jest już kilku znanych producentów, którzy wbudowali odpowiednie algorytmy do swoich smart zegarków. Apple Watch series 2 z funkcjami do pływania, czy najnowszy Samsung Gear Sport i Gear Fit 2 Pro z apkami Speedo to przykłady przychodzące mi do głowy najszybciej. Wiele sportowych marek, które oferują mierniki ruchu, wie, że wodoodporność i monitoring ruchu na basen to powoli standard. Nie trzeba jednak nabywać sportowego lub inteligentnego zegarka z takimi opcjami. Seal to oddzielny, prawdopodobnie dokładniejszy gadżet do tego celu.

Platysens Seal

Seal od firmy Platysens (która posiada w ofercie również czujniki na głowę) pokazała na targach IFA 2017 w Berlinie swój nowy produkt. Tracker aktywności w wodzie z wyspecjalizowaną bazą funkcji. Urządzenie konkretniejsze od ogólnych monitorów, ponieważ skonstruowane specjalnie dla pływaków. Urządzonka zakładamy na rękę (mocowanie między palcami), a nie nadgarstek czy głowę. Z dłoni odczyty mają być precyzyjniejsze. Celem systemu jest lokalizowanie obszarów do poprawy techniki różnych stylów.

Seal to po prostu kolejna odmiana trackera aktywności, ale z skierowanego na trening pływacki. Moduł jest wciąż prototypowy, ale rozwijany i poprawiany (by algorytmy zbierały potrzebne informacje w prawidłowy sposób). Ten „pierścień” ma mierzyć ruch i pracę rąk, które są podczas pływania bardzo ważne. Nie chodzi wyłącznie o siłę, ale też odpowiednie ich ułożenie (czyli technikę). Odepchnięcia od wody muszę być wypracowane i to wziął sobie za cel start-up Platysens z Hong Kongu. Naturalnie ze wsparciem wirtualnego trenera, który przetworzy dane i zaprezentuje je w odpowiedni i czytelny sposób na ekranie smartfona.

Platysens Seal

Aplikacja ma wskazywać dystrybucję siły rąk, czyli ocenić, która z strona jest silniejsza. To sporo więcej przekazu niż ogólne przeliczniki i metryki w wymienionych na początku zegarkach. Coś dla bardziej profesjonalnych użytkowników. Gadżet mierzy też symetrię oraz rytm, czyli innymi słowy również aktualną formę. Odczytami mamy dzielić się z prawdziwym trenerem, której lepiej je oceni (mogą trafiać bezpośrednio na jego telefon w trakcie treningu). Producent ma nadzieję wprowadzić Seal na rynek za około pół roku, być może w nieco bardziej kompaktowej i ergonomicznej edycji. Wcześniejszy Marlin pojawił się na Kickstarterze i być może to samo czeka drugi z rodziny moduł Seal. Na razie trudno powiedzieć jak zakończy się praca nad wynalazkiem.

źródło: Platysens.com