Projekt Nintendo Labo okazał się chyba strzałek w dziesiątkę! Większość rozwiązań japońskiego giganta ze świata konsol jest udana (choć zdarzają się nietrafione eksperymenty, ale być może dzięki nim firma się nie poddaje i próbuje dalej). Już sam format ostatniej platformy ma ogromny potencjał, a przypomnę, że jest to połączenie wielozadaniowej kieszonsolki ze sprzętem stacjonarnym, a już rozbudowa o kartonowe gadżety rozkręca system jeszcze bardziej. Nyko pokazało na targach E3 swoją koncepcję stacji dla Switcha. PixelQuest Arcade Kit to kartonowy mini automat z klasycznym układem.

Nyko PixelQuest Arcade Kit

Producent skorzystał z zachęty Nintendo i stworzył swój bardzo niedrogi sposób na zabawę przy użyciu ekranu mobilnego gadżetu oraz dwóch doczepianych z boku kontrolerów Joy-Con. Producent akcesoriów do gier przygotował składany, arcade’owy automat za 20 dolarów. Sama jego budowa będzie świetną zabawą, zwłaszcza dla dzieciaków. Potem obsadzenie w nich padzików oraz nałożenie gałek utworzy miniaturową imitację klasycznego „pudła”, przenoszącego nas do czasów świetności tychże urządzeń. Zestaw jest o wiele mniejszy, więc pewnie i mniej wygodny, ale za takie pieniądze, mimo kruchości materiałów, warto przystosować naszą zabawkę do gier sprzed wielu lat. Nintendo ma mnóstwo tytułów, które w tej wersji będą jeszcze grywalniejsze.

W czasach mody na konsolki retro, to jeden z tańszych sposobów na sentymentalny powrót do dawnych czasów. Konsole retro w kolejnych generacjach trafiają do sprzedaży (ostatnio zarejestrowano znaki N64 Classic i PlayStation Classic), więc Nyko wykorzystało ten moment do promocji swojego pomysłu. Być może przy ewentualnym sukcesie powstanie nawet wersja z trwalszych materiałów. W odróżnieniu od modułów Labo nie otrzymamy w zestawie żadnego dodatkowego softu, ale wcale go nie potrzeba. Na Switcha jest mnóstwo old-schoolowych gier, a to w zupełności wystarczy. Street Fighter 30th Anniversary Collection, Metal Slug 3 – to najlepsze z propozycji, a przecież są z multiplayerem, więc przy automacie mogą pobawić się dwie osoby. Spokojnie rywalizować można też w nowsze tytułu, np. Mario Kart 8. Byle tytuł wykorzystywał klasyczne użyciu padzików.

Cała obudowa jest goła (czysty karton) i aż prosi się o naklejki z popularnymi motywami. Zawsze możemy oblepić automat po swojemy. Nie będzie problemem wydrukowanie charakterystycznych grafik i przyklejenie ich na powierzchnie kartonu (tej jest mnóstwo). Dekorowanie pozostawiono klientom i chyba dobrze, bo dzięki temu od razu widać na czym wszystko polega. W pudełku będzie kilka naklejek, ale będą proste i z miejscem na dodanie swoich elementów. Myślę, że wadą całości może być jej lekkość. Trzeba będzie natrudzić się, by podczas gwałtownych ruchów (o nie w trakcie rywalizacji ne trudno) nie przesuwać konstrukcji lub jej nie poniszczyć.