Miniaturyzacja podzespołów dała nam możliwość skorzystania z kamerek, które mieszczą się już w bardzo smukłych smartfonach i tabletach. Jeśli uważacie, że to szczyt możliwości to zerknijcie na projekt Pillcam Colon 2, czyli kapsułki wewnątrz której umieszczono niewielką kamerkę i diody LED, pozwalające na zarejestrowanie materiału wewnątrz naszego przewodu pokarmowego. Oczywiście wcześniej trzeba pastylkę połknąć – w ten sam sposób jak zwykłe leki. Mini produkt to maleńki aparacik zamknięty w bezpiecznej ochronce, mogący poklatkowo nagrać nasz organizm od środka i to nieinwazyjnie.
Nie każdy lubi kolonoskopię, czyli bardzo inwazyjne badania przewodu pokarmowego w celu wykrycia nieprawidłowości na jego ściankach. Nie będę się na ten temat rozpisywał, poczytajcie w Internecie. Pillcam Colon może być bardzo ciekawą i lepszą metodą pomiaru, choć posiadającą pewne ograniczenia. Przede wszystkim porusza się w sposób ciągły przez cały przewód, co oznacza, że aparacik nagra tyle ile uda się w danym momencie uchwycić (materiał będzie rejestrowany z przodu i z tyłu). Otoczenie będzie nagrane z obu stron – co jest ważne przy diagnozach polipów. Aparacik wykorzystuje bardzo szybką migawkę i robi serie zdjęć.
Cały proces trwa około ośmiu do dziesięciu godzin i przesyła obrazki do odbiornika, który montujemy na pasku do spodni. Oczywiście całe badanie można powtórzyć. Być może jakość zdjęć nie będzie aż tak dobra jak przy tradycyjnym badaniu, ale pozwoli uniknąć nieprzyjemności lub pomoże pacjentom z uczuleniami na sprzęt wykorzystywany w normalnych badaniach. O kamerce dowiedziałem się przy okazji zatwierdzenia jej przez amerykański urząd do spraw zezwoleń na wykorzystywanie sprzętu na terenie USA, natomiast okazuje się, że kapsułka Pillcam Colon jest dostępna w 80 innych krajach, w tym w Polsce.
Takie badania pozwalają na wczesne wykrywanie komórek rakowych, prowadząc do bardzo ważnych wyników, mogących rozpocząć wczesne leczenie, kiedy to mamy największą szansę na walkę z chorobą. Pillcam Colon 2 to wytwór Given Imaging. Warto jeszcze dodać, że pierwsze modele takich kamerek były prezentowane już 8 lat temu. Dzisiejsze możliwości dają jednak dużo lepszą jakość. Nie zdziwiłbym się, gdyby niedługo zdjęcia trafiały na nasz smartfon lub tablet, a całość gotowa do wglądu w aplikacji mobilnej.
źródło: pillcamcolon.com
