Tegoroczna sytuacja związana z pandemią sprzyja przenoszeniu siłowni do własnego mieszkania, przynajmniej w podstawach. Nie jest to dziś problemem. Już od dawna można pozwolić sobie na takie rzeczy. Można bezproblemowo trenować w warunkach domowych, a pomagają w tym wirtualni asystenci, czujniki oraz video kursy fitness. Część z rozwiązań wykazuje jednak bardziej zaawansowane właściwości. Te ciekawsze wrzucam jako przykłady na mój blog. Dzisiaj trafiłem na projekt OTARI, który zbiera właśnie fundusze podczas crowdfundingowej kampanii na Indiegogo.

OTARI smart mata

OTARI – wirtualny trener z kamerą AI

Nie pierwszy raz przedstawiam smart matę monitorującą ćwiczenia. Pierwsze tego typu gadżety pojawiały się na rynku już kilka lat temu. Czujniki łączono ze smartfonową aplikacją, by wspólnie analizowały poprawność przeprowadzanego treningu. OTARI idzie o spory krok dalej. Proponuję interaktywność z własnym ekranem oraz kamerką AI. Oczywiście aplikacja na iOS lub Androida także znajdzie się w komplecie. Ma to być całkowicie niezależna konstrukcja, nie potrzebująca podłączania do zewnętrznych urządzeń, np. telewizora. Wszystko co potrzebne znajdziemy w komplecie.

System działa w następujący sposób: matę zintegrowano z wyświetlaczem skierowanym w stronę ćwiczącego pod wygodnym kątem oraz ultra szerokokątną kamerką do obserwacji poprawności ułożenia ciała. Sztuczna Inteligencja ocenia pozycję przez algorytmy widzenia komputerowego i w czasie rzeczywistym podpowiada o korektach. Robi to przez dwa głośniczki ukryte w module z ekranem. Wirtualny trener wykrywa też tempo i inne parametry związane z podjętymi sesjami. To jakby obserwował nasze postępy prawdziwy coach.

tekst alternatywny

OTARI jak namiastka siłowni

Warto dodać, że OTARI zebrało minimalny próg zbiórki na Indiegogo w zaledwie 30 minut, więc widać wyraźnie poziom zainteresowania. Sądzę, że zarówno samym urządzeniem, jak i ogólnie inteligentnymi rozwiązaniami fitness. Już od lat w motywacji do wydajniejszego treningu pomagają nam aplikacje fitness, ubieralne trackery aktywności, a także interaktywne kursy online. Smart mata także dysponuje licznikiem kalorii, programami treningowymi pod indywidualne możliwości, czy wyznaczaniem celów. Śledzi wszystko (prawie) w nieco inny sposób. Zakładam, że nawet skuteczniejszy, choć wszystko zależy od wytrenowania (nomen omen) algorytmów AI. Część pomiarów wędruje do maty z nadgarstka, czyli smartwatcha. Integracja z tymi czujnikami ma zwiększyć efektowność analiz.

Możliwości widzenia komputerowego mogą w niedalekiej przyszłości przejąć kilka zadań jakie obecnie oferują sensory w sportowych bransoletkach i zegarkach. Ja wolę twierdzić, że je uzupełnią. W bazie projektu ma być dostępnych sporo przeróżnych lekcji. Od cardio, przez rozciąganie, aż po trening siłowy. Bardzo istotne, że zestaw do ćwiczeń jest kompaktowy, więc po skończonej pracy można go schować np. pod łóżkiem. Cena nie będzie niska, ale biorąc pod uwagę, ile oferuje, jest akceptowalna. Finalnie smart mata OTARI ma kosztować niecałe 800$. W crowdfundingu proponowane są spore zniżki. Najszybsi mogą zamówić gadżet nawet za 429$. Wysyłka pod koniec roku, a premiera globalna na początku 2021.


Powyższy artykuł jest na temat urządzenia/rozwiązania z crowdfundingowej platformy (miejsca, w którym wczesny prototyp zbiera fundusze na dalszą realizację). Sprzedaż na masową skalę odbywa się zwykle po kilku miesiącach od udanego zakończenia kampanii. Z uwagi na setki produktów na moim blogu, nie jestem w stanie śledzić losów poszczególnych projektów. Aktualizacje o postępach warto szukać na stronie kampanii (zakładka o aktualizacjach), stronie producenta lub kanałach społecznościowych start-upów. Warto też zapoznać się z ryzykiem związanym z wpłacaniem kwot.