L'Oréal Perso

Podczas targów CES w Las Vegas prezentowanych jest mnóstwo nietypowych rozwiązań. Na expo pokazują się marki, których normalnie nie kojarzymy z nowymi technologiami. Biznes warto jednak rozwijać właśnie wokół nowatorskich koncepcji. L’Oréal należy do firm już obecnych w segmencie, a to za sprawą kilku smart plastrów, czy współpracy z aplikacją ModiFace, gdzie w trybie AR można „przymierzać” make-up. Teraz apka otrzyma przystawkę Perso i to naprawdę interesującą. Panie będą mogły spersonalizować sobie kosmetyki!

L’Oréal Perso – personalizacja kosmetyków

L’Oréal znów próbuje wyjść poza schemat. Chce rozwinąć ofertę o gadżet do tworzenia indywidualnie dobranych szminek, kremów i podkładów. Zwykle są one nabywane w sklepie, gdzie wybieramy pośród gotowych produktów. Na półkach jest sporo odcieni, barw i rodzajów, więc pozostaje tylko dopasowanie do upodobań i potrzeb. Wszystkie trzy wymienione kosmetyki będą posiadały własny moduł, który sprzężony z algorytmami Sztucznej Inteligencji oraz trybami pracy aplikacji na smartfon, ułatwią indywidualne dobieranie parametrów.

L'Oréal Perso CES 2020

Nie chodzi o zabawy odcieniami. Mechanizmy AI oraz aparat telefonu mają pomóc algorytmom dobierać parametry na podstawie obrazu twarzy. Trzeba będzie wykonać kilka selfiaków, by dzięki nim wraz z informacjami o warunkach otoczenia (pobierane względem lokalizacji), dało się stworzyć produkt pod konkretne zapotrzebowanie (jakość skóry i jej aktualne potrzeby). Dozowniki pobiorą odpowiednie składniki z wkładów wewnątrz Perso i zwrócą idealnie przygotowany krem, podkład lub szminkę. Uwzględniane ma tu być sporo danych: wielkość porów, odblask i wysuszanie, czy nawet pigmentacja. Z kolei temperatura, UV, wilgotność i ogólnie typowe warunki atmosferyczne w okolicy, pomogą to wszystko dopracować.

L’Oréal Perso z przewodnikiem

Efekt? Indywidualnie dobrany kosmetyk ma na celu lepszą ocenę potrzeb i odpowiednie odżywianie i pielęgnację skóry. Szminka oraz podkład także mają uwzględniać podobne rozwiązania. To oczywiście wstęp do czegoś jeszcze bardziej interesującego. Kolejne generacje mają tworzyć kosmetyki pod zdjęcia, a więc pomagać w dobieraniu odcieni. Nie zabraknie też przewodnika w trendach. Sugestie mają podpowiadać, co w danej chwili jest w modzie. Makijaż powinien być przez to konkretniejszy, a możliwości zmian szersze. Na razie powstał prototyp, więc cena nie jest znana. Trzeba się jednak liczyć z dodatkowymi kosztami wkładów, co teoretycznie powinno odpowiadać normalnym zakupom.

źródło: L’Oréal