Livescribe Aegir Smartpen

Livescribe był jednym z pierwszych producentów, którzy wprowadzili ciekawszy rodzaj smartpena. Ostatnim modelem goszczącym na moim blogu był model Livescribe 3 z 2013 roku. Minęło zatem kilka ładnych lat, więc wypadało pokazać coś adekwatnego do obecnych czasów. Brzmi to jakby minęły wieki, ale w technologiach 5 lat to przepaść. Livescribe Aegir ma być smuklejszy, ale też dysponować nowymi funkcjami.

Livescribe Aegir – smartpen grubości zwykłego pisaka

Inteligentny pisak w wersji Aegir był pokazywany już pod koniec 2018 roku. Wreszcie technologie udało się odchudzić do gabarytów przypominających zwykły długopis. Do tej pory większość takich gadżetów musiała łączyć budowę tradycyjnego modelu i jeszcze pomieścić elektronikę. Livescribe Aegir ma dużo ciekawszy design oraz grubość niż to było zaproponowane wcześniej. Podniesie to komfort notowania, a dodatkowo rozszerzy zakres możliwości. Główny trzon działania pozostał oczywiście ten sam. To klasyczny tusz, czyli pisanie po papierze, ale z opcją archiwizowania zapisków do wersji cyfrowej.

Livescribe Aegir Smartpen

Właśnie digitalizacja jest najważniejszą sprawą dla smartpenów. Mamy czuć wygodę swobodnego pisania, ale z pewnością natychmiastowego zapisu wszystkiego do aplikacji na smartfonie (Android już jest, zaraz będzie iOS, a także Windows). Producent poprawił oprogramowanie Livescribe+ i dodał integrację z Microsoft Office. Ten element ma pozwolić wydruk dokumentów ze specjalnymi kropkami, czyli późniejszą synchronizacją z naniesionymi uwagami. Przypomnę, że system bazuje na rozpoznawaniu siatki na papierze, więc nie da się działać z tabula rasa. Materiały można zachowywać w popularnych chmurach i aplikacjach do notatek, np. w Dropbox, OneNote, Evernote, czy Dysku Google i stąd przesyłać je lub udostępniać innym.

Aegir ma wewnętrzną pamięć na 1200 stron, więc nie trzeba go ciągle łączyć ze smartfonem. Software posiada wykrywanie pisma odręcznego, które jest w stanie zamienić na tekst drukowany. Można stworzyć też interaktywny plik PDF lub wektorowy. Notatki można też tagować zapisem audio i potem odtwarzać w zaznaczonych fragmentach. To narzędzie do biura, ale i wykłady. Przydatne będzie przeszukiwanie treści po słowach kluczowych. Mimo tych wszystkich zalet, Livescribe wciąż porusza się w segmencie bardzo niszowym. Poprawki mogą to zmienić. Ja sam chętnie korzystałbym z takiego modelu. Mam rysik do Surface’a, ale przydałby się też archiwizer do papieru. Cena? Niecałe 100$ Czy jest wsparcie języka polskiego? Tego niestety nie wiem.

źródło: Livescribe.com