Myślę, że każdy z nas dobrze zna temat noszenia maseczek oraz wszystkich niedogodności z tego wynikających. Każdy wie też, że (przynajmniej w teorii) jest to dla naszego dobra. Co prawda, noszenie nakrycia twarzy ma różne cele w różnych fazach pandemii, ale generalnie cel jest mniej więcej ten sam. Osoby zarażone mają nie rozsiewać wirusów, a pozostali ubierać je w celach profilaktycznych (nie wiemy przecież, kto może być nosicielem). Jedno jest pewne. Wygody z tym nie ma. Ciężko przede wszystkim oddychać. IWIND to chyba rodzaj alternatywy. Sporo droższej, ale i bardziej komfortowej w noszeniu. Czy nada się do walki z wirusami?

IWIND oczyszczacz zamiast maseczki

IWIND – ochroni przed zanieczyszczeniami

Nie pierwszy raz poruszam na blogu temat maseczek i wcale nie z powodu koronawirusa. Zdarzało mi się po prostu pisać o smart maseczkach, bo powstawały i takie. W dodatku już kilka lat temu. Powstają w tym segmencie też inne rozwiązania – specjalne oczyszczacze przestrzeni przy buzi, czy moduły wentylujące powietrze wokół dróg oddechowych. IWIND to nietypowy projekt takiego w stylu tych ostatnich przykładów. Autorzy rozwiązania proponują specjalny moduł z filtrem, który mocujemy za głową. Przed nią znajduje się wentylacja z nawiewem, które chronią twarz przed smogiem, zanieczyszczeniami, alergenami i innymi pyłami.

System po prostu odświeża najbliższe twarzy powietrze, więc nie wdychamy niekorzystnych dla płuc i zdrowia cząsteczek. Wydaje się, że taki rodzaj gadżetu powinien poradzić sobie też z wirusami, ale nie widać atestu, więc powstała do tego celu specjalna maseczka. Mamy zatem zestaw. Sprawdzi się do biegania lub jazdy rowerem. To nietypowy komplet wearables, wykorzystując idealny moment do prezentacji oryginalnych koncepcji. IWIND zaprojektowano głównie do mocniej zanieczyszczonych obszarów miejskich. Jak na swoje przeznaczenie, możemy mówić o kompaktowych gabarytach, bo mamy tu przecież sporo elementów. Czas pracy do 9.5 godziny, ale w trybie ogrzewania (to też ciekawe!) spada do 6.5h. W tej chwili urządzenie szuka wsparcia w crowdfundingu na Kickstarterze.


Powyższy artykuł jest na temat urządzenia/rozwiązania z crowdfundingowej platformy (miejsca, w którym wczesny prototyp zbiera fundusze na dalszą realizację). Sprzedaż na masową skalę odbywa się zwykle po kilku miesiącach od udanego zakończenia kampanii. Z uwagi na setki produktów na moim blogu, nie jestem w stanie śledzić losów poszczególnych projektów. Aktualizacje o postępach warto szukać na stronie kampanii (zakładka o aktualizacjach), stronie producenta lub kanałach społecznościowych start-upów. Warto też zapoznać się z ryzykiem związanym z wpłacaniem kwot.