Pamiętam czasy mody na „plastry Mięciela”, które były masowo dodawane do młodzieżowych gazet Bravo w latach dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku. Co trzeci piłkarz biegał wtedy po murawie z takim udrażniaczem nozdrzy, a dzieciaki chciały się przekonać, czy faktycznie zwiększą dzięki nim swoją wydolność. Jakoś to się nie przyjęło, choć pamiętam, że kiedyś nawet Neymar stosował takowe plastry kondycyjne. Właśnie powstała ich współczesna, magnetyczna odmiana.

Intake

Intake – magnetyczne plastry do nosa

Przeznaczenie gadżetu Intake jest identyczne z pierwowzorem sprzed wielu lat. Ma rozszerzać nos, by poprawić oddech, zwiększając chyba możliwości wymiany gazów. Efektem ma być głębszy wdech, czyli teoretycznie także lepsza wydolność oddechowa. Jak zwykle różnica będzie widoczniejsza, gdy oddychamy prawidłowo i w trakcie wytrenowania. Amatorzy uzyskają zapewne mniejsze korzyści niż regularnie ćwiczący. To prawdopodobnie pierwszy taki „plaster” w magnetycznej odmianie. Sportowcy szukają wszelkich możliwych dróg poprawy swoich osiągów i jeśli pozostają w zakresie dopuszczalnych rozwiązań to nie potraktujemy ich jako niesportowy doping.

Prawidłowe oddychanie w trakcie aktywności jest sprawą bardzo istotną, gdyż organizmowi trzeba dostarcza tlenu w sposób regularny. Regularnie biegający na pewno słyszeli o odpowiednich technikach oddechu. Nie jestem pewien, ale mnie kiedyś uczono, że najlepiej wdech brać nosem, wydech stosować ustami. W każdym razie zadaniem Intake ma być efektywniejsza i optymalniejsza praca nosem. Wielu z nas od razu zakwestionuje rozwiązanie od kalifornijskiego start-up, sądząc, że ma minimalny wpływ na aktywność. Okazuje się jednak, że taki niepozorny modulik może mieć spore znaczenie. Tak przynajmniej przekonują autorzy gadżet. Według nich nie jest to kolejny plaster na rynku.

Przede wszystkim stabilniejsze ma być mocowanie. Pot, śnieg, woda, deszcz, czy nawet łzy, nie spowodują, że element odklei się od skóry. Oczywiście trzeba będzie przemyć miejsca mocowania, ale też prawidłowo nakleić (jak taśmy kinesio). W zestawie jest specjalny aplikator. Magnetyczne końcówki mają rozszerzać nozdrza. Zwiększając możliwości nosa wymuszamy naturalnie częstszy oddech właśnie tą drogą, a takie wdychanie powietrza jest lepsze, bo odpowiednio przechodzi ono przez płuca. Tak przynajmniej przekazano w kampanii na Kickstarterze, gdzie Intake zbiera właśnie środki w crowdfundingu. Wyrób ma nawet kilka patentów, a niby to tylko plaster.