GoPro Karma Grip

GoPro pokazało w tym roku o wiele szerszą rodzinę urządzeń niż zwykle. Mowa nie tylko o dronie, ale i specjalnym ręcznym uchwycie z gimbalem, który z drona można po prostu wyciągnąć (jeśli dobre rozumuję) lub zakupić oddzielnie jako dodatkowy gadżet poprawiający rejestrację płynnych filmików. Kamerka akcji to jedno, ale wszelkie mechanizmy to drugie. To właśnie one dbają o jakość nagrań. Dron Karma i Karma Grip bazują na tym samym, trzyosiowym mechanizmie, który wspiera elektroniczną stabilizację GoPro Hero5.

Ręczne stabilizatory zaczynają podobny podbój jak kiedyś kamerki akcji. Na blogu dawałem przykład już sporej liczby takich akcesoriów, a ostatnio pojawiły się ulepszone warianty od DJI. Karma Grip i DJI Osmo Plus to w zasadzie bezpośredni rywale. Nawet cenowo są zbliżone, tj. bardzo drogie. Tyle kosztuje jednak profesjonalna kontrola utrzymania stabilizacji kamerek. GoPro Karma Grip jest kierowane do nagrań z ręki, czyli z punktu, który wprowadza mnóstwo drgań (wpływających na płynność dynamicznych ujęć).

GoPro Karma Grip

GoPro ubiecuje efekty „cinema-quality” niezależnie od dyscypliny, którą uprawiamy i przy okazji zapisujemy na video. Stabilizator Karma Grip ma być kompatybilny z większością kamerek GoPro: najnowszymi Hero5 Black i Hero5 Session, ale i Hero4 Black i Hero4 Silver (Hero Session niestety nie współpracuje). Powinniśmy też skorzystać z przeróżnych akcesoriów do montażu, które GoPro użytkuje (np. montowaniu mechanizmu z kamerką na kasku). Z grafiki wynika, że mechanizm można też zamontować na ciele, co również da nam poprawiony efekt i niwelację przeskoków obrazu.

Na trzonku są umieszczone przyciski, które ułatwiają obsługę kamerki jedną ręką. Podobne rozwiązanie posiada DJI w modelach Osmo. Karma Grip potrzebuje do działania energii, a tą zmieszczono w rączce i ma wystarczyć na ok. godzinę i 45 minut ciągłego działania. Z takiego banku energii można zasilić również podpiętą kamerkę akcji, co jest przy okazji praktycznym rozwiązaniem. GoPro wycenia sobie swoją Karma Grip na prawie 330 euro, a moduł ma być dostępny dopiero na początku 2017 roku.

źródło: GoPro