Szukając jakiegoś uchwytu ściennego dla mojego Google Home Mini natknąłem się na kilka innych akcesoriów dla smart głośniczka w kompaktowym wydaniu. Najciekawiej zaprezentowała się propozycja Disneya, która pomysłowo wykorzystała kształt gadżetu i przeobraziła go w swój symbol, czyli Myszkę Mickey.
Wiele firm lub produkować dodatki do popularnej elektroniki, a trzeba przyznać, że smart głośniki Google rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Kształt wariantu mini jest prosty i sympatyczny, a materiałowa obudowa krążka w kilku opcjach kolorystycznych dopasuje się do każdego wnętrza. Do stacji Disneya podpasuje tylko ciemna odmiana (inne będą wglądać dziwnie). Czasem tak jest, że posiadacze konkretnego wykończenia mają fart. Tutaj wersji Charcoal. Na szczęście modele mini są tanie, więc jeśli bardzo nam zależy to zestaw nie będzie wielkim wydatkiem.
Podpórka jest stylizowana na myszkę Mickey. Sama podstawka jest czerwona (tam też ukryto port przewodu zasilającego), natomiast głośnik będzie głową, dla której charakterystyczne uszy są elementem uchwytu. Projekt wydaje się idealny zwłaszcza do dziecięcego pokoju, choć nie tylko. Estetyka jest minimalistyczna, a z motywem Disneya nawet klasyczna. Efektownie odmienia postrzeganie całego urządzenia. Amerykański gigant przygotował wyrób wspólnie z OtterBox. To pierwsza propozycja z serii Den dla Google Home, więc można oczekiwać kolejnych. Czyżby myszki Minnie? Dodam przy okazji, że Google i Disney już partnerują w ramach Google Asystenta. Wcześniej stworzono bardziej interaktywne czytanki z bohaterami popularnych animacji, które dodawały efektów dźwiękowych do bajek przez Google Home. Razem wspólne czytanie z tak udekorowanym głośniczkiem będzie jeszcze efektowniejsze. Bardzo lubię takie realizacje.
Podstawka Mickey Mouse dla Google Home Mini została wyceniona na niecałe 20 dolarów, a więc całkiem sporo jak na kawałek plastiku.
źródło: Disney
