Garmin przygotował już trzecią generację dziecięcego smart zegarka Vivofit Jr. Kolejny raz zmienił się kształt gadżetu, nadal trzonem jest tracker fitness i wciąż oferowane będą specjalne edycje na licencjach Disney. Głównym celem wearable jest zachęcenie najmłodszych do aktywności. Oczywiście urządzenie będzie angażować dzieciaki przez adekwatny design oraz specjalne funkcje.

Garmin Vivofit Jr 3

Garmin Vivofit Jr 3

Pierwszy model serii Vivofir Jr był czarno-biały. W drugiej wprowadzono do ekranu kolor. W trzeciej panel będzie większy. Garmin Vivofit Jr 3  będzie teraz bardziej przypominał zegarek niż smartband. Wcześniejsze generacje bazowały na zwykłym Vivofit. Teraz tracker będzie miał całkowicie własną konstrukcję. Nadal jednak w bardzo dziecięcej stylistyce, czyli jaskrawych kolorach, specjalnych motywach oraz z ulubionymi bohaterami bajek i filmów. Tutaj amerykański producent kontynuuje współpracę z Marvelem i Disneyem (czyli w sumie jedną firmą, bo studio Marvel należy do Disneya).

Oprócz standardowych pasków będą te z super bohaterami i księżniczkami. Te pierwsze będą bardziej dla chłopców. Te drugi naturalnie dla dziewczynek. Są też odmiany neutralne. Smartwatche mają przyciągnąć wzrok najmłodszych swoim malowaniem, a dopiero później zmotywować do ruchu. Nie widzę przekątnej wyświetlacza, ale może jest na tyle mała, że nie kuszono się o podawanie jej parametru. Ekranik ma 112 x 112 pikseli, więc jest mały i ma niską rozdzielczość, ale wystarczającą, by przekazać zadania w atrakcyjny sposób. Wykorzystano technologię MIP (Memory-In-Pixel) w 64 kolorach. Jest to transrefleksyjny, czytelny w słońcu ekranik.

Garmin Vivofit Jr 3

Garmin Vivofit Jr 3 – grywalizacja

Wiadomo już jak wygląda hardware. Czas na software, czyli coś, co ożywi naręczną zabawkę. Myślę, że tak właśnie trzeba określać Vivofita Jr. To tracker fitness z elementami grywalizacji, czyli rozwiązań zachęcających do aktywności przez zabawę. Tracker nie śledzi zbyt wielu metryk, ale krokomierz, aktywnie spędzony czas i pomiary snu mają dzieciom wystarczyć. Chodzi o to, by się po prostu ruszały, bo ruch to zdrowie. Nie ma tu potrzeby śledzenia bardziej zaawansowanych danych.

Gamifikacja obejmuje tu interaktywne zadania. Mechanizm jest bardzo prosty i chyba skuteczny, choć trudno powiedzieć na jak długo. Aktywność dziecka ma odblokowywać przygody, dzięki czemu będzie chęć do ich dalszego odkrywania. Wybrane edycje mają swoje własne zestawy zadań, powiązane z bohaterami, których dotyczą: Iron Mana, Czarną Panterę, czy disneyowskie księżniczki. Aktywność i progres śledzić mogą też rodzice. Tutaj jest nawet szansa zarządzania zadaniami, a nawet przyznawanie nagród swoim pociechom.

 

Garmin Vivofit Jr 3 z aplikacją

Nie zabraknie też dedykowanej aplikacji Garmina dla dziecięcych trackerów Vivofit Jr na smartfony. Ekranik zegarka ma wystarczyć do podstawowych zadań, ale z rozszerzeniem na telefonie lub tablecie dostępne będą też gry-wyzwania (tu głównie w formacie punktowym, który można wymieniać na kolejne sesje specjalnie przygotowanych mini gier). Są też opcje kolekcjonowania specjalnych artefaktów (też zależą od edycji), co też ma zachęcić do odkrywania wszystkich. Aktywne minuty będą zatem czymś w rodzaju przepustki do szerszej bazy ciekawostek.

Fajnie, że rodzice mogą wgrać w Vivofit dane ICE, czyli ważne dane kontaktowe, np. w razie wypadku lub zgubienia się dziecka. W apce można chyba też powiązać obowiązki z nagrodami, czyli dać opiekunom możliwość nauki ważnych rutyn (za wirtualne monetki, które dzieci wymienią sobie na coś ciekawego w ekosystemie Vivofit). Ekranik na ręce może też o obowiązkach przypominać. Są też wspólne działania, czyli aktywność dzieci z rodzicami. Czy będzie tryb multi do zabawy z kolegami? To już trzeba sprawdzić w głębszym teście. Dość sporo funkcji. Garmin wycenił Vivofit Jr 3 na niecałe 99 euro.

źródło: garmin.com