Mobilne technologie to nie tylko wszystko co związane ze smartfonem, choć głównie na tym się skupiam. To także wszystko to, co rozwija możliwości sprzętu, który możemy zabrać ze sobą. Dzisiaj trochę inny gadżet – nie połączymy go ze smartfonem, ale zdecydowanie ułatwi nam pstrykanie podwodnych zdjęć lub kręcenia video wodoodpornymi telefonami. Maska Easybreath to bardzo interesujący projekt do komfortowego nurkowania, a raczej płytkich zanurzeń – w sam raz do obserwacji dna w przejrzystej wodzie. Idealne do podziwiania rafy koralowej lub po prostu zabawy na plaży.

Zwykłe maski z rurką powinny wystarczyć, ale takiej wygody i jakości jak w Easybreath w nich nie uświadczymy. Sprzęt przygotowała francuska firma zajmująca się podwodnym sprzętem sportowym. Za swój produkt otrzymała nawet wyróżnienie w Oxylane Innovation Awards 2014. To musi jednak coś oznaczać! Easybreath przypomina nieco maski noszone przez bohaterów Avatara na Pandorze, gdzie powietrze nie nadawało się do oddychania. Zakładamy ją na całą twarz, a specjalna konstrukcja odpowiednio przylega do naszego ciała. To rozszerzy także nasze pole widzenia przez przezroczystą osłonę.

Czym różni się od zwykłej maski z rurką? Jeśli kiedyś korzystaliście, a pewnie nie jeden z was nurkował z rurką, to wiecie, że oddychanie prowadzone jest wyłącznie przez buzię. Nos zatykamy oddzielną maską i jest on wyłączony z nabierania i wypuszczania powietrza. Zrozumiałe, że oddychanie jest wtedy trochę uciążliwe (nie licząc tego, że czasem „napijemy” się trochę wody). Wytrenowani nie będą mieć z tym problemu – kwestia wyćwiczenia nawyku. Wygodniej byłoby jednak nabierać powietrze nosem. Tak właśnie działa Easybreath i jak sama nazwa wskazuje – ułatwia oddychanie pod wodą. Cały proces wygląda tak: nabieramy powietrza nosem i wypuszczamy je przez usta.

Dzięki odpowiedniej budowie, Easybreath ma powodować, że oddychanie przy zanurzeniu jest łatwiejsze i bardziej naturalne. Specjalne zabezpieczenie na końcu wylotu nad powierzchnią wody ma chronić przez niespodziewanym zalaniem. Będzie też informowało resztę osób o naszej obecności. Producent – firma Tribord – zapowiada, że ich specjalna maska pojawi się w europejskiej sieci sklepów Decathlon jeszcze przed końcem maja 2014. Ma kosztować niecałe 40 euro. Maska ma być dostępna w dwóch wersjach rozmiarowych dla dorosłych. Wariant dziecięcy zadebiutuje w przyszłym roku. Wakacje tuż tuż!

źródło: Tribord.com