Kilka lat temu pisałem na blogu o technologii LiFi, która pozwalała na transmisję danych przez światło. Wtedy głównym przeznaczeniem było oferowanie Internetu drogą świetlną, a więc w zasięgu lamp sufitowych zamiast WiFi (stąd zresztą nazwa Light Fidelity – LiFi). Powoli tematem zajmują się pomysłodawcy innych rozwiązań, które mogą bazować na bezprzewodowej komunikacji optycznej. Na targach CES 2020 w Las Vegas swoją koncepcję przedstawił producent smart zamka BrightLock, w którym kluczem wciąż będzie smartfon, ale zbliżeniowe otwarcie będzie bazowało na lampce telefonu.

BrightLock smart zamek na LiFi

BrightLock na wirtualny klucz świetlny

Większość inteligentnych zamków, a w praktyce wszystkie, bazuje na radiowych protokołach. Bluetooth i WiFi pozwalają na otwieranie i zamykanie drzwi zbliżeniowo, czyli w zasięgu BT lub zadalnie przez Internet. Są też klucze NFC, karty, PINy i skanery twarzy. BrightLock wykorzysta jeszcze inną metodę autoryzacji właściciela – wspomniane wyżej LiFi. Światło widzialne to fale elektromagnetyczne, które można odczytać podobnie do tych radiowych (a są znacznie krótsze). Aż prosi się, by stały się metodą weryfikacji. To w tej chwili dużo bezpieczniejsze od pozostałych systemów.

Diody LED smartfona służą zwykle za lampę błyskową do aparatu lub latarkę. Tym razem będą rodzajem wirtualnego klucza. Zestaw BrightLock to smart zamek i aplikacja, które razem dają dostęp do wejścia. Zamiast zbliżać telefon/zegarek, klikać w aplikacji przycisk otwarcia/zamknięcia lub czasem też zlecać komendę głosową, świecimy lampką smartfona w wyznaczone w inteligentnym module miejsce. Na ten moment technologie te przeznaczone są głównie do placówek, biur i korporacji, wymagających ultra zabezpieczeń, ale z czasem mogą one trafić na rynek konsumencki. Dostęp do klucza świetlnego ma tylko właściciel telefonu, który dzisiaj jest chroniony różnymi biometrycznymi rozwiązaniami (czytniki linii papilarnych, czy twarzy).

BrightLock smart zamek LiFi

Unikatowość smart zamka BrightLock oraz łatwość instalacji ma przyciągnąć do zakupu, choć na ten moment nie wiem dokładnie z jakich standardów korzysta Havr – producent gadżetu. Zapewniono jednak, że oprócz hardware’u i software’u będzie tu też monitorowania w czasie rzeczywistym przez chmurę. Powinniśmy zatem zyskać podobne opcje do tych z innych smart zamków, gdzie można śledzić historię wejść/wyjść, przydzielać wirtualne klucze oraz czas dostępu. Czy będzie dostęp zdalny?

źródło: havr.io