Jeszcze w tym tygodniu miałem okazję pisać o domowym oczyszczaczu, który chroni wnętrze przed zanieczyszczeniami. O wietrzeniu pomieszczeń należy pamiętać, ale niekiedy to co wpada ze środka, wcale nie jest wiele lepsze od tego co w środku. Generalnie pokoje trzeba wentylować, by powietrze cyrkulowało, ale zadaniem oczyszczaczy jest eliminacja niepożądanych cząstek (alergenów, pyłków, bakterii i zanieczyszczeń). Wyobrażacie sobie wariant mobilny, który możemy zabrać ze sobą?

Breathe oczyszczacz

W kampanii na Indiegogo pojawił się ciekawy gadżet, który ma tworzyć wokół nas bańkę oczyszczonego powietrza (nawet na zewnątrz, a zwłaszcza tam). Autor projektu stworzył przenośny odświeżacz o bardzo szybkim działaniu, eliminujący lotne związki w naszej najbliższej przestrzeni. Dosyć ciężko sobie to wyobrazić, bo przecież na zewnątrz masy powietrza ciągle napływają, mieszają się i są zmienne. Breathe potrafi ponoć ochronić naszą najbliższą przestrzeń.

Jeśli wierzyć technologiom, Breathe wystarczy nosić przy sobie, a ten zrobi już odpowiednią robotę, aby oczyścić naszą najbliższą przestrzeń. To oczywiście najmniejsza z tego typu propozycji na świecie. Pokuszono się nawet o określenie jej mianem wearable, czyli ubieralnej. Niewielki cylindryczny moduł można zawiesić na sobie. Ważne jednak, by nie zapominać o jego ładowaniu (raz na 30 godzin). Urządzonko ma być naszymi osobistym oczyszczaczem powietrza, a już same rozmiary świadczą, że chodzi o najbardziej prywatną przestrzeń.

Breathe (2)

Breathe

Prawdopodobnie największym beneficjentem mogą być alergicy i astmatycy, o ile efektywność Breathe na to pozwoli. System nie wymaga wymiany filtrów i jest na razie w wersji prototypowej, więc trzeba dokładnie poznać jego możliwości, zanim określi się go zbawcą. Niby producent chwali się skutecznością nawet na tzw. świeżym powietrzu (choć to określenie akurat jest tutaj użyte w przenośni), ale jego format sprawia, że można mieć wątpliwości (neutralizacja ma być jednak skuteczna, więc brzmi nieźle). BTW: wczoraj czytałem gdzieś, że 80% mieszkańców polskich miast oddycha skażonym powietrzem (sporo poniżej norm), więc taki oczyszczacz byłby ciekawym, choć pewnie nie stuprocentowym, rozwiązaniem.

Produkcja anionów pozwala też na likwidację nieprzyjemnych zapachów (pewnie i smrodu z papierosów). Na koniec warto jeszcze dodać zalety życia w naprawdę świeżym powietrzu: lepszy sen, lepsza inhalacja organizmu, lepsze funkcjonowanie organizmu, no i wpływ na zdrowie. Stąd otagowałem wpis sekcją „zdrowie”. Czy Breathe będzie w stanie poprawić nasze samopoczucie? Poniżej kilka słów mających nas do tego przekonać:

źródło: Indiegogo