Trzeba przyznać, że Atari robi wszystko, by powrócić na rynek oraz aby dobrze (niegdyś) znana marka była tak samo rozpoznawalna w dzisiejszych czasach. Zapowiedziano powrót kompa, a w „między” czasie brand będzie promowany na zupełnie innych wyrobach. Firma chce być kojarzona z gadżetami z sekcji wearable. Stworzono pierwszy wyrób z linii „Atari Connected Life” – czapeczkę z daszkiem SpeakerHat z rozwiązaniami Audiowear.

Atari SpeakerHat

Trzeba przyznać, że Atari jest teraz jedną z aktywniejszych marek na rynku. Wszelkimi sposobami próbuje ponownie zaistnieć ze zwracającymi na siebie produktami. Bejsbolówka, a raczej wariant z „płaskim” daszkiem, ma zaoferować w tym elemencie głośniczki. To może nie pierwszy projekt integrujący audio z czapką, ale wciąż rzadko spotykany. Atari uważa, że dzisiaj miniaturyzacja oraz potrzeby klientów, pozwalają już na promowanie tak nietypowych zestawów słuchawkowych.

Atari SpeakerHat posiada, oprócz głośniczków umiejscowionych przed naszą twarzą, także mikrofonik, więc można swobodnie rozmawiać przez łączność Bluetooth. Oczywiście jeśli nie uważamy, że połączenie jest prywatne. Taki format powstał jednak bardziej do odsłuchu muzyki, a nie rozmów. Atari przekonuje, że to fajna opcja do wykorzystania w trybie Multiplayer Mode, czyli zbiorowego. Kiedyś na ramieniu nosiło się boomboxy. Teraz łączymy się z playerem w telefonie i puszczamy muzę z czapeczki :D. Poruszamy się zwykle z ziomalami lubiącymi ten sam typ muzyki, więc nie powinniśmy nikogo denerwować, chyba, że innych w autobusie lub innym miejscu publicznym. Mam jednak nadzieję, że miłośnicy Atari to jednak reprezentatywna grupa.

Nie zabraknie tu też możliwości wykorzystania mikrofoników do aktywacji asystenta głosowego ze smartfona, czyli wygodnego wydawania komend w terenie. Nie określono jeszcze ceny i daty premiery czapeczki SpeakerHat. Na razie bajer pojawi się w beta testach.

źródło: Atari