Pamiętacie może zewnętrzne obiektywy Sony QX dla smartfonów z serii Xperia? Japońska marka próbowała wdrożyć ten schemat już 7 lat temu. Myślę, że największym problemem była słabe połączenie telefonu z modułami z optyką. Brakowało wygodniejszego korpusu. Przez ostatnie lata tego typu gadżety pojawiały się w różnych odmianach. Specjalnie dla fanów mobilnej fotografii (zerknijcie do powiązań na dole). Alice Camera to kolejna taka propozycja, która w lutym pojawi się w crowdfundingu na Indiegogo.

Alice Camera MFT iPhone

Alice Camera z sensorem MFT

Projekt Alice Camera to coś w stylu obiektywów QX, ale w bardziej profesjonalnej i wygodnej formie. Moduł łączy sensor MFT (Cztery Trzecie) z iPhonem, tworząc ciekawy zestaw do pstrykania zdjęć. Obiektyw będzie oczywiście kontrolowany przez ekran smartfona, więc wszystko razem będzie przypominać body z gripem oraz optyką, ale też „mózgiem” z podglądem (wizjerem) w postaci telefonu Apple. Nie wiem czy można użyć określenia „przystawka” do smartfona, bo tutaj tym elementem jest raczej telefon z iOS.

Londyński start-up zaproponuje po prostu kolejną wariację koncepcji łączenia modułu fotograficznego ze smartfonem. Domyślam się, że twierdzą, iż będzie to jedna z lepszych propozycji. To oczywiście ocenią klienci. Najwcześniej gdzieś w połowie przyszłego roku, gdy jednostki dostrą do pierwszych fundatorów. Zakładam, że twórcom uda się zebrać minimalny próg finansowy w crowdfundingu. Znając jednak wyniki zbiórek innych podobnych gadżetów to i z Alice Camera nie powinno być problemów.

Alice Camera

Alice Camera – 4/3 z Quad Bayer

Teraz troszkę o specyfikacjach Alice Camera. Prototyp (już chyba w piątej propozycji, ale jeszcze nie finalnej) oferuje bezprzewodową łączność Wi-Fi 5 GHz do połączenia z iPhonem, sensor MFT z opcją podłączania różnych obiektywów przez adaptery oraz stylową, aluminiową obudowę. 11-calowy sensor może rejestrować obraz w 4K przy 30 fps lub Full HD przy 60 fps. Wielkość pixela to 4.63µm z technologią Quad Bayer do zwiększania czułości (zmniejszenie szumów i lepsza dynamika). Jest też dedykowany chip z AI do lepszej obsługi autofocusa, autoekspozycji, kolorów. Jest też elektroniczna stabilizacja obrazu, a materiały można zapisywać na kartach microSD. Oczywiście video i zdjęcia mogą być przesyłane na smartfon, gdzie można je będzie edytować, czy dzielić się nimi w social mediach.

Obiecany jest software typu open-source, więc sprzęt powinien być rozwijany.  Uchwyt do smartfona jest swobodny, więc telefon można obrócić do selfie i podglądać portrety z wyciągniętej ręki na ekranie iPhone’a. Bezprzewodowe połączenie oznacza, że korpus można odpiąć i obsługiwać obiektyw z poziomu telefonu zdalnie. Finalna cena Alice Camera ma wynieść 950$, ale będą zniżki w przedsprzedaży i na Indiegogo. Tam uda się nabyć urządzenie już od 700$.

źródło: alice.camera