Gdy kilka ładnych lat temu na rynek zaczęły wkraczać smartwatche, branża klasycznych zegarków naręcznych nie widziała w nich zagrożenia. W tym roku pisałem na blogu, że sam tylko Apple Watch pokonał w sprzedaży (2019 rok) wszystkich szwajcarskich producentów razem wziętych. Swatch jest jedną z tych marek, która po swojemu realizowała plan wdrażania rywala w nowej dla siebie kategorii.W 2016 roku pisałem o hybrydowym Tissot Smart-Touch. Ten doczekał się właśnie następcy. Model Tissot T-Touch Connect Solar ma dawać podobne możliwości, ale z nowym systemem operacyjnym oraz ładowaniem solarnym. Czy właśnie na taki smart zegarek czekali wierni fani Swatcha? Tissot należy do Swatch Group, więc można traktować go jako flagowca.

Tissot T-Touch Connect Solar

Tissot T-Touch Connect Solar ze SwALPS

Od kilka lat słyszę, że Swatch tworzy jakiś mega smartwatch, a także Swatch OS specjalnie do nowoczesnych, inteligentnych zegarków. Mamy 2020 rok, a nie do końca jestem w stanie uwierzyć w to, że Tissot T-Touch Connect Solar ma być rywalem dla modeli od gigantów elektroniki. To na pewno ciekawy gadżet, zwłaszcza rozwiązania solarne, ale czy pozwoli szwajcarskiej firmie nadgonić zaległości i odkuć straty powodowane zlekceważeniem trendów? Ja wiem, że dumne firmy są pewne swojego prestiżu oraz pozycji, ale Nokia też kiedyś przespała ważny okres.

Skupmy się jednak na parametrach zegarka. Na początek możliwościom zasilania słonecznego. System operacyjny SwALPS (od Swiss Autonomous Low Power System) ma oferować optymalną pracę urządzenia i jego smart funkcji z uwzględnieniem ograniczeń solarnych. Optymalizacja to tu słowo klucz. Nie wiem, czy nazwa przypadkowo tylko nawiązuje do europejskiego łańcucha górskiego, czy była długo wymyślana, ale jej skrót dosyć konkretnie wyjaśnia, na czym polegać ma jego działanie. Ma inteligentnie dysponować zasobami energii, by jednocześnie dostarczać powiadomienia, jak i aktualizować software. Ogniwo zbierające promienie zostało zintegrowane z cyferblatem. Energooszczędny OS ma dawać nawet pół roku pracy, czyli w razie czego ładowanie normalne powinno być rzadkością. Tissot przekonuje nawet, że w trybie zegarkowym uda się uzyskać nawet 10 lat ciągłego działania.

smartwatch Tissot T-Touch Connect Solar

Tissot T-Touch Connect Solar – co potrafi?

Producent nie podał całości informacji o wnętrzu nowego Tissota, ale funkcje są znane. To zegarek hybrydowy, czyli posiadający opcje z określonego zakresu. Miejmy na uwadze, że teoretycznie wszystko powinno działać z baterią solarną, więc nie znajdziemy tu rozbudowanych możliwości. Dół cyferblatu posiada niewielki ekranik, na którym odczytamy proste powiadomienia, ale też różnego rodzaju ustawienia alarmów, czy dane z krokomierza i czujników aktywności. Wskazówki oczywiście będą usuwane z jego powierzchni podczas odczytu. Na pokładzie 47 mm koperty nie znajdziemy GPS. To zbyt energochłonny moduł. Obiecane jest jednak wsparcie namierzania w drugiej połowie roku. Zapewne ze sparowanego smartfona przez tzw. connected GPS. Pojawić mają się też informacje pogodowe. O czytniku tętna też zapomnijcie. To, że solarny zegarek może posiadać pomiary pracy serca pokazał PowerWatch 2, ale on ma jeszcze dodatkowe ładowanie ciepłem naszego ciała.

Tissot T-Touch Connect Solar będzie wykończony ze szwajcarską precyzją. O jakość bym się zatem nie martwił. Mówimy m.in. o tytanie lub ceramice. Zauważę, że to spory zegarek. Będzie zabezpieczony przed wodą do 100 metrów zanurzenia. Oprócz parowania z telefonami z iOS lub Androidem ma być też współpraca z urządzeniami z Huawei Harmony OS. W przypadku tego ostatniego z myślą o tynku chińskim. Premiera jest planowana na czerwiec lub lipiec. Na początek w Szwajcarii. Nowy smart Tissot ma kosztować minimum 1000$.

źródło: tissotwatches.com