Timex nie jest świeżakiem w segmencie smart zegarków, ale nie należy też do marek, które kreują tu trendy. To duża marka w świecie zegarków, ale tych tradycyjnych. W odmianach inteligentnych stara się nadrabiać pewne zaległości. Metropolitan R ma być modelem, dzięki któremu Timex będzie bardziej konkurencyjny wobec aktualnych rywali z już ugruntowaną pozycją na rynku. Nowy smartwatch producenta wygląda dobrze, ale w rzeczywistości jest propozycją, która powinna pojawić się w sprzedaży już kilka lat temu. Gadżet ma zadebiutować jeszcze w czerwcu.

Timex Metropolitan R jest Amazfitem?

Timex Metropolitan RSmart zegarek Metropolitan R niczym nie zaskoczy. Dobrze się prezentuje, co akurat jest jednym z ważniejszych aspektów w tym segmencie – zwłaszcza dla marki kojarzonej z naręcznymi czasomierzami. Na pokładzie jest jednak absolutna podstawa, czyli funkcjonalności nie wykraczające poza standardy (jak już wyżej pisałem, takie sprzed kilku lat). W 2018 roku Timex podpisał umowę z Huami (córka Xiaomi), dzięki czemu wprowadzanie nowych smartwatchy będzie dla obu wspólną szansą. Nowy Metropolitan jest tego efektem. Wychodzi na to, że część elementów wearable będzie przypominało Amazfity, a estetyką zajmie się Timex.

Jestem niemal pewien, że w Metropolitanie R pracuje software Huami, więc aplikacja na iOS lub Androida będzie bazowała na platformie podobnej do tej dla zegarków i smartbandów Amazfit. Koperta jest okrągła (będzie też bardziej kwadratowy Metropolitan S w tej samej cenie), ekran oczywiście dotykowy. Ma średnicę 1.2 cala i został wykonany w technologii AMOLED. Na bank z trybem Always-On, czyli oszczędzaniem energii przy wyświetlaniu uproszczonych motywów tarcz. Wszystko obudowano aluminium, lśniącym bezelem i plastikowym tyłem, gdzie nie zabrakło czujników tętna. Oczywistym jest, że otrzymamy szansę na dobranie paska, by spersonalizować wygląd zegarka. Są też dwa przyciski.

Timex Metropolitan R – funkcje

Wygląd dopełnią wirtualne tarczki, czyli charakterystyczne dla smart zegarków wyróżniki. Jest to już część software’u. Tutaj Timex modyfikuje interfejs pod własne potrzeby (m.in. w ramach wspomnianych motywów wirtualnych cyferblatów). System operacyjny powinien wyglądać praktycznie identycznie do tego w Amazfit GTS, czy T-Rex. Tak na dobrą sprawę, wiele cech wskazuje na to, że Metropolitan R to zmodyfikowany Amazfit GTR, natomiast Metropolitan S to Amazfit GTS. Czy to źle? Czy to dobrze? Nie wiem, ale warto to odnotować. Łatwiej dzięki temu ocenić też zakres funkcji obu Timexów, bo wystarczy zajrzeć w specyfikacje urządzeń Huami.

Wśród funkcji będą notyfikacje ze sparowanego smartfona, odczyt wiadomości z popularnych serwisów, zdalne sterowanie częścią funkcji telefonu (od muzyki, po obsługę połączeń) oraz trochę opcji śledzenia aktywności. To też prosty tracker fitness. Pewnie znajdziemy tu kilka widgetów sportowych i wskaźników odczytów z ruchu. Spodziewam się też monitorowania snu. Znajdziemy kilka trybów sportowych ze skalibrowanymi algorytmami. Koperta jest wodoszczelna (3ATM), więc nie powinno być problemu z użyciem zegarka pod wodą, choć do pewnego stopnia. GPS też dostępne. Nie podano informacji na temat procesora i RAM. Wiadomo jednak, że bateria wytrzyma nawet 12-14 dni przy konkretnych ustawieniach. Cena: 179$.

źródło i foto: Amazon