Qualcomm dobrze wie, że chipy dla wearable są bardzo ważne w dzisiejszych czasach. Do tej pory promowana była głównie seria Snapdragon Wear 2100 (moduły obecne w bardzo wielu smartwatchach). Pora na zainteresowanie się tematem szerzej, czyli pozostałymi rozwiązaniami z sekcji ubieralnych gadżetów. Nowy Snapdragon Wear 1200 ma skupić się na dziecięcych trackerach/zegarkach, seniorach, urządzonkach dla zwierzaków oraz sekcji fitness. Procesory Qualcomma mają w ten sposób jeszcze bardziej zwiększyć swój zasięg.

Qualcomm Snapdragon 1200

Producent chipów zapowiedział nowe Snapdragony 1200 na Mobile World Congress w Szanghaju. Mają one uzupełniać platformę wearable o nieco słabsze i tańsze urządzenia. 1200 ma poprawić łączność LTE przy ultra oszczędnych właściwościach. Ma być możliwie wydajnie przy danej konstrukcji, ale przy okazji bez drenażu baterii. Celem jest to zapewnienie odpowiedniej komunikacji (lokalizatory), zmniejszając rozmiary noszonych rozwiązań (45% mniejszy chip). To bardzo ważne, ponieważ miniaturyzacja ma ogromne znaczenie w przypadku mniejszych rączek. Oczywiście chipy te mają być przystosowane do ciągłej pracy w trybie LTE (beacony).

Także operatorzy starają się podrasowywać swoje stacje dla LTE, by sprostać nowym częstotliwościom. W USA na przykład kwitnie bardzo segment lokalizatorów, które współpracują z pakietami danych, więc zarówno producenci, jak i operatorzy, starają się zmniejszać koszty ich zakupu (i opłat). Qualcomm wspólnie z markami Borqs i Quanta zaprojektował też modele referencyjne (wzorcowe), czyli takie, do których inny producenci mogą się odwoływać przy produkcji własnych gadżetów. Podobnie jak przy okazji Wear 2100, Snapdragon 1200 ma wprowadzić do sprzedaży nową falę sprzętu wearable.

Model referencyjny Borqs. Bez ekranu, z ciągłym namierzamiem LTE i ponad tygodniowym czasem pracy. Qualcomm obiecuje też połączenia głosowe przez LTE (VoLTE), czy streaming muzyki z nadgarstka.

Modele Borqs i Quanta mają prezentować potencjał chipa. Co oznaczają kroki Qualcomma dla rynku? Analitycy producenta na pewno zbadali rynek i przewidują, że kolejnym boomem mają być właśnie urządzenia dla dzieci, starszych klientów, zwierzaków, no i aktywności w odsłonie 2.0. Wygląda też na to, że Snapdragony 1200 mają pobudzić sprzedaż w USA, gdzie zainteresowanie tymi sekcjami jest w tyle z Europą i Chinami. Jest jeszcze inne przeznaczenie dla Snapdragonów 1200. Mowa o Internecie Rzeczy. Poszczególne elementy mogą wymagać niewielkich chipów i dopracowane 1200 się tu sprawdzą: od parkometrów, przez beacony, po inne.

Z pewnością produkcja wydajniejszych, mniejszych i lepszych chipów Snapdragon 1200 powiększy sprzedaż kolejnym elementów IoT. W chipie ma być GPS (ale i GLONASS oraz Galileo), ale i pozwalać na skorzystanie z Bluetooth 41., WiFi, szybkiego ładowania, a także podstawowych czujników, m.in. akcelerator i żyroskop. Nie dość, że transfer przesyłu ma być lepszy to czas pracy wydłuży się znacznie – wymagania konieczne przy analizach w czasie rzeczywistym oraz dokładnym śledzeniu pozycji. Lepsza wydajność to też możliwość korzystania z kilku systemów na raz. Jeszce w tym roku zobaczymy sporo modeli funkcjonujących na tych parametrach.

źródło: Qualcomm