Trainesense SmartPaddle do analizy pływania

Obiecałem czytelnikom w komentarzu w dyskusji pod wpisem o smart zegarkach do pływania, że wkrótce pokażę na blogu gadżet, który nie powinien mieć wad nadgarstkowego formatu. Trochę mi się to opóźniło, ale w końcu znalazłem dziś czas. Oto projekt SmartPaddle, czyli czujniki w płytce zakładanej między palce. Firma Trainesense (powstała dzięki Finnish Institute of Technology) stworzyła monitor do pływania, który zbierze odczyty z rąk, ale obu. Ma śledzić technikę pływania i analizować styl oraz tempo.

SmartPaddles – zbiorą dane podczas pływania

Nie jestem do końca pewien (przepraszam, ale pisałem już o tysiącach urządzeń), ale zdaje mi się, że być może nie jest to pierwszy gadżet, który monitoruje pomiary z dłoni. SmartPaddles mają trzymać się rąk dzięki silikonowym mocowaniom. Na tyle stabilnie, że wykryje poszczególne powtórzenia oraz poprawność ich wykonywania. Tak przynajmniej wynika z opisu produktu. Oczywiście wszystko skonstruowano tak, by było opływowo. Sensory nie mogą przecież utrudniać treningu. Ich zadaniem jest pomaganie w zbieraniu informacji.

Trainesense SmartPaddle tracker do pływania

Format jest banalnie prosty, ale skuteczny. Smart zegarki potrafią dziś zbierać podobne dane, ale moim zdaniem są to gadżety do ogólnej analizy. Nie wszystkie wytrzymują też ciśnienie oraz uderzenia, a to one decyduję o poprawności zapisu danych. Zwykle koncentrują się na zliczaniu powtórzeń i dystansie, dzięki czemu mogą uśredniać i przeliczać tempo. SmartPaddle ma mierzyć jakość ruchów, a to może wnieść naprawdę sporo do monitorowania stylu i techniki. Dwie płytki z czujnikami są w stanie wykryć magnitudę, trajektorię, kierunek i czas działania siły powtórzeń rąk. Pomiary są przesyłane do smartfona z systemem iOS lub Android, gdzie przeglądamy raporty. Telefon lub tablet może znajdować się na brzegu, czyli dawać podgląd np. trenerowi. To wartościowe dane w czasie rzeczywistym, pozwalające na reakcję w postaci uwag. Brakuje tylko audio coachingu, co niektóre trackery do pływania już posiadają.

SmartPaddles rozpozna błędy w technice

SmartPaddles dają w tej chwili głównie zapis do przejrzenia po treningu (jeśli ćwiczymy sami), natomiast jeśli chcemy sprawdzać technikę w trakcie działań, musimy bazować na trenerze z dostępem do ekranu. Producent przygotował sprzedaż urządzenia z licencją, tj. z możliwością wykorzystywania sprzętu w ramach szkoleń (wielu użytkowników i platforma z danymi z miesięcznymi płatami abonamentowymi). Autorzy zapewniają, że system czujników potrafi wyśledzić błędy techniczne, m.in. moment odpychania się (przekazu sił), czy optymalnego ruchu do kolejnego powtórzenia. Brzmi zdecydowanie konkretniej od tego, co oferują smartwatche. Oczywiście pozostałe pomiary też są śledzone, np. przepłynięte baseny, czasy, tempo i kadencję. Nie wiem, ile taki wynalazek może dać korzyści, ale wydaje się, że dane mogą być przydatne. Ważne, by umieć je interpretować. Ile to kosztuje? Jest dosyć drogo, ale to już pułap cenowy dla profesjonalistów i zawodowców. Producent wyliczył niecałe 500€.

źródło: smartpaddle.trainesense.com