Sharp RoBoHon - robot i kamerka

Z robotami dla domu wciąż kojarzą mi się głównie japońskie marki. Myślę, że nieprzypadkowo. To głównie firmy z Kraju Kwitnącej Wiśni lubują się we wprowadzaniu do mieszkań elektronicznych zabawek. Część producentów robi to na poważnie, tj. kierując usługi seniorom. Powstają też jednak miniaturowe alternatywy do zupełnie innych celów, jak chociażby robopiesek Sony Aibo. Sharp proponuje mu rywala, ale już nie czworonoga. RoBoHon to smart kompan.

Sharp RoBoHon – robot i kamerka

Coraz częściej powstają robociki w formacie towarzysza. Może nie kolejnego domownika, bo to za dużo powiedziane, ale już asystenta dla konkretnych spraw. Obecnie karierę robią niewidzialni asystenci głosowi, ale być może to wstęp do zaimplementowania ich usług w „ciała”. RoBoHon ma być kolejnym elementem smart domu, ale w bardziej oryginalnej wersji. Sharp połączył cechy zabawki oraz kamerki. To jedyna szansa na akceptację pierwszego robota w naszym wnętrzu. Musi być uroczy, gadżeciarski i mieć w sobie coś ciekawego.

Sharp RoBoHon - robot i kamerka

Reakcja na takiego bota (to już w sumie kolejna waracja RoBoHona) będzie wciąż różna, ale może siedząca odmiana coś zmieni? W sumie są trzy propozycje. Ta bez nóżek jest najtańsza, ale i najbardziej ograniczona. Nieprzypadkowo użyłem gdzieś wcześniej określenia „zabawka”, ponieważ urządzenie skupia się właśnie na współpracy z dzieciakami. Jest jakby smartfonem w formie robota. Ma wewnątrz prawie wszystko co współczesny telefon. Inna jest obudowa. Oczywiście oferuje różne tricki oraz interakcję, ale także szansę na kontrolowanie inteligentnego domu (na razie Aquos Android TV oraz smart klimatyzację Sharpa).

Funkcje działają dzięki aplikacjom, których Sharp zaproponował kilka (a obiecał dodawać kolejny, by upgrade’ować swojego ludzika). Każdy wie, że właśnie apki rozwijają platformy i to producent chce wykorzystać. Proponuje zatem rodzaj interaktywnego smart głośnika, dla którego dzieciaki mogą tworzyć sekwencje i komendy. Pstryknie nam zdjęcie, pokaże efekty na stole (projektor). Propozycja z nóżkami dodatkowo zatańczy, a w najnowszej generacji lepiej zareaguje na akcje i polecenia. Kamerka z kolei przejmie również rolę strażnika mienia, czyli przypilnuje domu jak klasyczny monitoring. Bocik ma otrzymać też funkcje biznesowe, a więc rolę konsjerża w hotelu, muzeum, czy showroomach. Może być asystentem w sklepie. Takie przynajmniej plany i wizje ma Sharp. Póki co, tylko dla Japonii.

Siedząca wersja jest wyceniana na ok. 715$, najdroższa na 1630$, ale trzeba jeszcze doliczyć miesięczne koszty subskrypcji. Model na 2019 rok otrzyma lepsze podzespoły i nowszego Androida. Czy poza Japonią się przyjmie? Jeśli pomyśli o integracji z Alexą lub Asystentem Google? Ma potencjał. Interaktywne odmiany wirtualnych pomocników i nauczycieli to przy rozwijających się algorytmach Sztucznej Inteligencji tylko kwestia czasu. O ile w 2015 roku pierwszy RoBoHon nie był jeszcze na czasie, tak teraz jego możliwości są lepiej rozumiane. Ma szansę stać się częścią smart domu, ale to trzeba umiejętnie zaproponować w ofercie poza japońskimi wyspami.

źródło: Sharp