Każdy posiadacz smartwatcha przyzna, że największą zmorą jest jego ładowanie. Ekranik zużywa sporo energii, więc część klientów decyduje się na modele hybrydowe. Tutaj bateria wytrzymuje dłużej, ale też wymaga wymiany (przeważnie co ok. 3 miesiące) lub uzupełniania akumulatorka do modułu zajmującego się odczytywaniem ruchu czy łączności ze smartfonem. Nadzieją są inne sposoby ładowania i nie chodzi o ubieralne banki energii czy panele solarne w tarczy. Sequent proponuje ładowanie kinetyczne.

Sequent smartwatch

Sequent jest zegarkiem hybrydowym, czyli klasycznie wyglądającą kopertą ze wskazówkami oraz ukrytymi pod tarczą modułami zajmującymi się przekazem notyfikacji oraz zbieraniem informacji o aktywności. Ta grupa gadżetów ma już wielu przedstawicieli i ma nawet na rynku popyt. Autorzy modelu Sequent postanowili ulepszyć ten format o swoje dodatkowe rozwiązanie, czyli kinetyczny modulik stale zasilający sprzęcik. Ma on pozwolić na zapomnienie o wymianach baterii czy ładowaniu urządzenia.

Sam ruch ręki ma uzupełniać akumulatorek każdego dnia, więc jeśli nasz tryb życia uwzględnia spacery to powinniśmy bez problemu mieć zawsze działający gadżet. Już sam model zasilania może być atrakcyjny dla klienta zegarka, ale warto jeszcze sprecyzować czym zajmuje się hybrydowa odmiana w tym konkretnym przypadku. Przede wszystkim zegarek połączy się ze smartfonem z systemem iOS lub Android, dzięki czemu przekaże na nadgarstek powiadomienia. Smartwatch jest również trackerem aktywności i to nie byle jakim. Przeważnie hybrydowe warianty oferują tylko zbieranie podstawowych danych fitness, a Sequent oferuje jeszcze czujniki pracy serca a nawet GPS!

Odczyty na temat aktywności można oczywiście przeglądać dokładniej na smartfonie, ale kilka z ważniejszych treści zostaną przekazane bezpośrednio na tarczkę zegarka. Połączenie trackera z zasilaniem kinetycznym to dobry pomysł, ponieważ nasz trening to przy okazji odpowiedni moment na uzupełnienie akumulatorka. Troszkę ciężko uwierzyć, że ruchem ręki uda się przekazać wystarczającą energię do moduły GPS, ale prawdopodobnie wszystko obliczone jest tak, by energia z całego dnia rekompensowała szybki ubytek podczas ruchu z aktywnym lokalizatorem. GPS i tak jest uruchamiany przeważnie na ok. godzinę dziennie.

Seuquent pojawił się w crowdfundingu na Kickstarterze, gdzie poszukuje wsparcia finansowego. Projekt wygląda ciekawie i to nie tylko od strony kinetycznego rozwiązania i funkcji sportowych, ale i designu. Szwajcarski producent proponuje eleganckie wykończenie i personalizację zegarka.

źródło: Kickstarter