Laster Technologies  to firma, która ma spore doświadczenie w segmencie Augmented Reality, czyli rzeczywistości rozszerzonej. Od 2005 roku tworzą w tej dziedzinie swoje produkty, a od 2011 pracują nad dzisiejszym urządzeniem – SeeThru. To kolejne inteligentne okulary, chcące powalczyć na rynku o klientów. To bezpośredni konkurent dla Google Glass, ale w trochę innej, choć zbliżonej formie ubieralnego gadżetu. Większość urządzeń w formie okularów posiada wbudowaną kamerkę, niestety Laster nie zdecydowało się na podobny krok, za to ma sporo sensorów, pozwalających na rozpoznawanie położenia głowy w przestrzeni oraz jej poruszania się.

Jest żyroskop, akcelerometr i kompas. To przydatne czujniki, ale nieobecność rejestratora video może być dla wielu sporą wadą. Model ten komunikuje się ze smartfonami poprzez bezprzewodowe połączenie Bluetooth 3.0, skąd może pobierać informacje i wyświetlać je przed okiem na niewielkim wyświetlaczu. Komunikacja z telefonem to główna cecha urządzenia. Dzięki przekazywaniu treści, na ekraniku możemy uzyskać podgląd z nawigacji i lokalizacji GPS (łącznie z wizualizacjami, prędkością i POI). W ten sposób rozszerzymy rzeczywistość o wirtualną warstwę i taki jest cel okularów SeeThru.

Inżynierowie długo pracowali nad swoim sprzętem, aby w wygodny sposób umożliwić użytkownikowi podgląd odczytu treści takich jak wiadomości tekstowe, e-maile i powiadomienia, dostarczyć nawigacje z dostępem do książki telefonicznej, ale i wbudowane możliwości audio dla biblioteki muzycznej lub połączeń głosowych. Te i inne dane będą pojawiały się na specjalnym ekraniku o rozdzielczości 800 x 600 pikseli z 25 stopniowym kątem widzenia. Wbudowany akumulatorek pozwoli na pracę od 6 do 8 godzin na jednym ładowaniu. To wystarczająco nawet na całodniowe wyjście w teren.

Okularki ważą niewiele, nie odczujemy specjalnie ich wagi. Wyskakujące okienka z nowymi wiadomościami będą nas informować bez potrzeby wyciągania telefonu z kieszeni. Autorzy podają przykład górzystego krajobrazu, na który patrząc otrzymamy dodatkowe informacje na temat każdego szczytu w formie wirtualnych oznaczeń. To tylko przykład możliwości znanych z rzeczywistości rozszerzonej. Dziwi mnie tylko jak urządzeni rozpoznaje widziany obraz, skoro nie wykorzystuje systemu kamerek. SeeThru nie korzysta z żadnego bocznego umieszczania treści, tylko ukazuje je na optyce bezpośrednio przed okiem (nakładając cyfrową warstwę na rzeczywisty widok na sporą powierchnię).

Sprzęt będzie zatem bardziej wyswietlaczem HUD z połączeniem technologii Augmented Reality. Brak kamerki tłumaczony jest chęcią zachowania prywatności. Pomysłodawcy zapewniają jednak, że ich produkt nada się także do grania w gry z wykorzystaniem rzeczywistości rozszerzonej itp. Prawdopodobnie wraz z rozwojem okaże się, że kamerka to jednak ważna część tego typu zabawek i trzeba będzie ją przeprojektować. Komplet ma kosztować niewiele jak na okulary z takimi możliwościami. Tylko 349 dolarów to niedużo (jeśli weźmiemy udział we wsparciu kampanii na Kickstarterze). Finalną jednostkę wyceniono na 399$.

Osobiście nie jestem przekonany do okularów bez wsparcia aparatu, ale rynek potrzebuje również sprzętu niedrogiego, mogącego wyświetlać podstawowy obraz przed okiem bez konieczności używania rąk, więc nie możemy z góry krytykować urządzenia, zwłaszcza, że segment ten wciąż się rozwija i nie wiadomo dokładnie co jest komu potrzebne. Jednym użytkownikom w zupełności wystarczy. Tym niezadowolonym oferta konkurentów powinna bardziej przypasować. SeeThru otrzymało narzędzia SDK dla Androida. Produkt ma być dostarczany do klientów już w kwietniu.

źródło: Laster.fr, Kickstarter