Nie wiem czy już zauważyliście, ale bezprzewodowe odmiany słuchawek zaczynają zwiększać udziały w sprzedaży, a kolejnych modeli ciągle przybywa. Wśród nich jest też coraz więcej słuchawek o niewielkich gabarytach, a niektóre z nich dostarczają nawet opcje fitness. Do tego działu dołącza Samsung, którego przedstawicielem w tej sekcji ma być Gear IconX. O słuchawkach tych wiadomo od kilku tygodni, ponieważ wyciekły razem z trackerem Gear Fit 2, ale dopiero teraz koreański gigant oficjalnie wprowadza je do sprzedaży.

Gear IconX

Gear IconX – słuchawki i tracker fitness

IconX można użyć wraz z Gear Fit 2 i potraktować jako oddzielny zestaw do treningu (bez telefonu), ale również i same słuchawki są niezależnym analizatorem aktywności. Bezprzewodowe słuchawki posiadają wbudowane czujniki ruchu, a nawet sensory pracy serca, więc razem przekażą bardzo podobne dane do tych z wielu naręcznych bransoletek: kroki, dystans, czas trwania, spalone kalorie i puls. Nie tylko odsłuchamy dzięki nim muzykę przez Bluetooth, ale i zbierzemy odczyty na temat treningu. Jakość dźwięku? Podejrzewam, że niezła. Od lat korzystam z dokanałowych odmian i większość z nich spełniało moje oczekiwania właśnie przez umiejętne wyciszanie otoczenia.

Samsung jest zwykle obecny w niemal każdym segmencie elektroniki, a ten nauszny/douszny wydaje się być atrakcyjny. Dopracowywanie gadżetu musiało potrwać, a przez ten czas udało się zaoferować kilka fajnych opcji. Automatyczna aktywacja po włożeniu do ucha to jedna z nich. Projekt tego typu ma ograniczone pole nawigacyjne, więc system uruchamiający analizę ruchu zaraz po osadzeniu modelu w uchu jest więcej niż ok. Bez szukania włączników, bez niepotrzebnych manewrów, bez przewodów. Sama konstrukcja jest oferowana w trzech różnych wymiarach (dopasowanych do różnych uszów).

Samsung Gear IconX

Gear IconX

Na boku jest jednak mini panel, bo Gear IconX to przecież niezależny odtwarzacz muzyczny, więc utwory trzeba jakoś przełączać oraz kontrolować głośność. Wystarczy dotknięcie lub przesunięcie palcem. Raczej intuicyjnie. 4 GB na pliki to też wystarczająca przestrzeń na piosenki. Dosyć standardowo wymyślono ładowanie przez specjalny schowek. Zabezpiecza słuchawki przez zgubieniem, a podczas przenoszenia zasila bateryjkę. 1,5 godziny działania przez streaming lub lekko ponad 3,5 przy odtwarzaniu z pamięci wewnętrznej to pewnie mało przekonujące parametry, ale jak na niewielkie słuchawki możliwości mieszczące się w normach (względem konkurencji).

Dane fitness można zsynchronizować z platformą S Health, a stąd również do innych aplikacji fitness. Słuchawki podepniemy też jako zewnętrzny czujnik pracy serca do takich programów jak: MapMyRun, Strava, RunKeeper, czy Endomondo. Słuchawka posiada Voice Guide, czyli feedback na temat naszej aktywności, ale tutaj nie sprecyzowano dokładnie o jakie sugestie i podpowiedzi chodzi. Gear IconX współpracuje wyłącznie z systemem Android (od 4.4), a telefon musi spełniać pewne parametry (minimum 1.5 GB RAM). Cena – 199$. Słuchawki mają zadebiutować w trzecim kwartale roku.

źródło: Samsung