Jeśli myśleliście, że dwa smart watche od Samsunga to koniec ubieralnych nowości na targach Mobile World Congress, to byliście w błędzie. Oprócz typowych inteligentnych zegarków potrafiących komunikować się ze smartfonem, w ofercie koreańskiego giganta brakowało bransoletki fitness. To co znajdujemy już w wielu produktach na wschodzącym rynku naręcznych gadżetów będzie też dostępne w gadżecie Samsung Galaxy Fit, który poszerzy ubieralną ofertę producenta. Takie sekcje posiada już niemal każda z marek, a część z nich dopiero się do tego przymierza, ale z pewnością już niebawem również dołączy.

To dosyć ciekawe, że część producentów stara się połączyć cechy bransoletek fitness i smart watchy, a część świadomie je oddziela. Galaxy Gear Fit będzie typowym reprezentantem segmentu sportowych trackerów aktywności, a treści i powiadomienia pokaże na sporym zagiętym ekraniku AMOLED. Nie tak dawno Samsung nie posiadał żadnego naręcznego urządzenia, a teraz ma ich aż 4: Galaxy Gear, Galaxy Gear 2 i Galaxy Gear 2 Neo. Klienci będą mieli spory wybór, ale czy te gadżety się uzupełniają? A może częściowo pokrywają? Sprawdźmy.

Wczoraj pisałem, że do drugiej generacji zegarków Gear dodano część czujników aktywności, więc po co w ofercie model Gear Fit? Samsung zakłada, że część z użytkowników woli tylko tracker fitness, a część chce posiadać większe opcje w komunikacji ze swoim smart telefonem. Właściwie to Gear Fit oprócz pomiarów danych witalnych, będzie też pozwalał wykorzystać 1.84 calowy podłużny wyświetlacz do kontroli mediów oraz wyświetlić sporo treści w formie notyfikacji. Wewnątrz wbudowano monitoring pracy serca (prawdopodobnie dokładnie ten sam moduł, który posiadają Gear 2 i Neo), żyroskop, krokomierz i akcelerometr.

Bateryjka pozwoli na 3-4 dni użytkowania, a to nie tylko dzięki technologii AMOLED użytej w wygiętym ekraniku, ale i wykorzystaniu bezprzewodowego modułu Bluetooth 4.0. Oczywiście sprzęt przygotowano w odpowiedniej obudowie z certyfikatem IP67, oznaczającego, że gadżecik będzie kurzo i wodoodporny (do pewnych granic). Bransoletka jest wymienna i umożliwi zmianę kolorystyki – jakby zaczęła nam się nudzić. Rozdzielczość 432 x 128 jest niewielka, ale wystarczająca do wyświetlania treści w formie powiadomień i tekstu. Gear Fit potrafi też zbadać sen (podobnie jak Gear w formie aplikacji). Właściwie nie posiada rewolucyjnych funkcji, ale stylistycznie będzie przyciągał klientów, których jeszcze nie jest w tym segmencie wielu.

Wyświetlacz pokaże wiadomości sms, e-mail, identyfikator dzwoniącego, no i inne notyfikacje z aplikacji. Praktycznie w tej kwestii  to samo co w Gear. Po co więc kolejny sprzęcik? Zegarki Gear będą posiadać opcję wgrywania większej i bardziej różnorodnej gamy aplikacji oraz umożliwią kontrolę innych urządzeń (port IrLED), więc będą bardziej funkcjonalne i bardziej zaawansowane. Gear Fit to po prostu bransoletka fitness z opcją sterowania biblioteką muzyczną oraz podglądem powiadomień na nadgarstku. Jest zatem różnica. Pod względem możliwości trackera treningowego otrzymamy to z czego zasłynęły tego typu urządzenia: wyznaczanie celów, motywacja i próba osiągnięcia założonego programu z garścią statystyk z ćwiczeń.

Uważam, że największą wadą i bolączką nowych Gear jest ich niska kompatybilność. Oczywiście zadziała z Samsungami (wyselekcjonowanymi), ale jeśli posiadacie Androida od innego producenta lub sprzęt od Apple lub z Windows Phone to nie sparujecie ich ze sobą… Ekranik będzie też wyświetlał aktualny czas, więc trzeba go też zaliczyć do inteligentnych zegarków. Polecam się także zapoznać z aplikacją S Health, która jest spoiwem dla danych płynących z gadżetu do Samsunga Galaxy S5.

źródło: Samsungmobilepress.com