Samsung wprowadza na rynek bardzo dużo urządzeń, więc nie może dziwić, że najwięcej uwagi promocyjnej poświęca raczej flagowym produktom, jak np. niedawno zaprezentowanemu Galaxy Note 10. Sprzęt z niższej półki nie otrzymuje aż takiego wsparcia medialnego. Wczoraj po cichutku przedstawiono model typu mid-range, który ma być konkurencją dla chińskiego naporu niedrogich, ale porządnych konkurentów. Samsung Galaxy A10s, jak zresztą nazwa wskazuje, będzie odświeżoną edycją modelu A10.

Samsung Galaxy A10s

Galaxy A10s – co się zmieniło?

Seria A to urządzenia ze średniej półki, więc nie spodziewajmy się fajerwerków. W Galaxy A10s znajdziemy więc adekwatne podzespoły. Wyświetlacz IPS TFT 6.2 cala z rozdzielczością 720 x 1520 pikseli, w którym na górze znajdzie się notch na kamerkę selfie. Panel w nomenklaturze koreańskiego producenta ma format Infinity-V, czyli z sensorem we wcięciu o kształcie kropelki wody. Umieszczono tu aparat z 8 megapikseli, potrafiący odblokować Androida naszą buzią. Ramka dosyć spora, ale efekt „bezramkowości” z zaoblonymi rogami jest.

Pod ekranem jest większy akumulator niż poprzednio. Ma teraz 4000 mAh pojemności. Z tyłu obudowy udało się dorzucić skaner palca jako alternatywę dla rozpoznawania twarzy. Ośmiordzeniowy chip (4x 2 GHz + 4x 1.5 GHz) będzie współpracował z tylko 2 GB RAM. Pamięci operacyjnej i masowej mało. 32 GB na dane rozszerzymy jednak kartami microSD, więc tu akurat nie będzie problemu. A jak ze zdjęciami? Podwójny aparat to 13 mpx z f/1.8 z pomocniczym 2 mpx do głębi. Android to oczywiście wersja 9.0 Pie z nakładką One UI. Z ciekawszych parametrów zwróciłbym jeszcze uwagę na opcję dual SIM.

Samsung Galaxy A10s

Samsung nie zdecydował się jeszcze przekazać informacji dotyczących ceny i dostępności Galaxy A10s. Można jedynie porównać ją z poprzednikiem, który widzę po 600-700 zł. Infografika zdradza też w jakich kolorach pojawi się telefon, ale czy wszystkie będą dostępne w każdym regionie? Tego nie wiadomo. Nie wiem czy to będzie wystarczający konkurent dla innych azjatyckich tygrysów. Moim zdaniem nie bardzo.

źródło: Samsung.com