Smartfon już dawno mógłby być wielozadaniowym komputerem, a nie tylko kieszonkową odmianą, ponieważ od jakiegoś czasu dysponuje wystarczającymi parametrami, aby przemienić go w stacjonarną jednostkę. Idea rozwiązania 2 w 1 dla telefonu nie jest niczym nowym i próbowało z tym tematem już sporo producentów. Ostatnio Microsoft w Windows Continuum. Pomysł wydaje się świetny, ale jest jakiś problem z jego przyjęciem na rynku. Obstawiam, że chodzi o peryferia. Samsung DeX to klon Continuum, ale na Androidzie. Czy Koreańczykom się uda?

Samsung Galaxy S8 DeX

Bardzo trudne pytanie. Pewnie gdyby za projekt wzięło się Apple i jego iPhone dostarczał takie funkcje, nagle okazałoby się, że system staje się standardem. Z jakiegoś jednak powodu gigant z Cupertino nie stawia na desktop ze smartfona. Samsung postanowił rozpocząć z takim gadżetem od najnowszego flagowca Galaxy S8, który pracuje na najnowszym Snapdragonie 835 (lub Exynos o podobnych parametrach). Stacja Samsung DeX jest oczywiście opcjonalna, podobnie jak ta od Windows Continuum. Wystarczy wpiąć telefon do stacji, by na podłączonym do niej monitorze zobaczyć widok dostosowany do większego ekranu.

Przypominać ma format desktopowy z menu, ikonkami, paskiem zadań, powiadomieniami, panelem sterowania. Nazwę DeX rozwijamy jako „Desktop Experience”, czyli wiadomo o co we wszystkim chodzi. Zamiast pracować na małym ekranie, przenosimy się na większy. Na początek aplikacji nie będzie za wiele, a system promowano na wydarzeniu Unpacked przy użyciu pakietu biurowego Microsoft Office (MS szykuje zresztą swoją limitowaną edycję Galaxy S8 z własnymi narzędziami). Przeglądarka, kilka produktywnych programów – tak zaczynał Continuum, ograniczając apki do uniwersalnego formatu. Dopiero z kwietniową aktualizacją ma to być zdjęte dla win32 (może wtedy pomysł się rozwinie).

Samsung DeX

Samsung liczy na developerów i pewnie sam będzie rozwijał aplikacje do widoku desktopa. To największy problem przeróbki smartfona w desktop. Musi być w pełni funkcyjny, a nie tylko częściowo. Zoptymalizowane są też aplikacje Adobe Lightroom Mobile i Acrobate Reader, więc jeśli uda się regularnie dostosowywać soft to DeX może być w użytku, zwłaszcza, że nie trzeba płacić za stacjonarnego kompa (sam Galaxy S8 jest już wystarczająco drogi). Dock do S8 ma kilka najważniejszych portów: dwa USB, Ethernet, HDMI i Bluetooth – powinniśmy podłączyć myszkę, klawę, czy pada do gier. Galaxy S8 wtykamy do stacji przez USB Type-C, więc przy okazji sprzęt jest ładowany. Ten nowy standard nie pozwoli jednak na wpięcie S7 (poprzedni flagowiec funkcjonuje z microUSB).

Wszystkie bajery Galaxy S8 powinny być do dyspozycji użytkownika, np. logowanie się do „kompa” przez czytniki biometryczne (rozpoznawanie twarzy i oczu). Jak sprawdzi się sam Android? Już kilka firm pracuje nad przekształceniem systemu Google do desktopowego widoku (np. Remix), więc elastyczność i otwartość sprzyja. Nawet Google opracowuje własny format, co pozwoli wyjść OSowi z mobajlu i zwiększyć zasięg. Stację Samsung DeX wyceniono na 150$. Microsoft Lumia 950 i HP Elite x2 zyskają bezpośredniego konkurenta – oby to wyszło na dobre całej koncepcji. Nie ukrywam, że mnie pomysł interesuje, ale wymaga on dopracowania i czasu. Alternatywą dla tych urządzeń jest jeszcze Intel Compute Stick, czyli komputer we wtyku z HDMI, który podpinamy do monitora/TV.

 

źródło: Samsung