Xiaomi świętuje dekadę istnienia nie tylko wyjątkowym modelem Mi 10 Ultra. Chiński gigant przedstawił też coś bardziej przystępnego cenowo – Redmi K30 Ultra. Też specjalny wariant już znanego smartfona, ale z pewnymi kompromisami. Ultra nie oznacza tu już samych udoskonaleń. W tym wypadku jedne elementy poprawiono, innym odpuszczono. Generalnie jednak sprzęt doczekał się głównie upgrade’u.
Pushing everything a little further. Introducing you #RedmiK30Ultra. #From10ToInfinity pic.twitter.com/ojrFGbW4TG
— Xiaomi (@Xiaomi) August 11, 2020
Redmi K30 Ultra ma 120 Hz
Przypomnę szybko, że Redmi to taka jakby półka niżej od modeli Xiaomi. Seria sprzedająca się bardzo dobrze właśnie z uwagi na świetną korelację możliwości do proponowanej ceny. Na dziesięcioleci Xiaomi pozwoliło sobie jednak podrasować telefon, by prezentował się okazalej. Redmi K30 Ultra bazują oczywiście na najmocniejszym z całej serii, czyli K30 Pro. Parę rzeczy wewnątrz się zmieniło, np. Snapdragona 865 zastąpiono chipem MediaTek Dimenstiy 1000+ z Mali-G77 GPU, a to oznacza, że nadal jest tu modem 5G.
Minimalnie powiększono ekran. Z 6.67 do 6.77 cala. Nadal jest to AMOLED o tej samej rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli. Ma on jednak znacznie lepsze odświeżanie. Dwa razy lepsze! Z 60 Hz wskoczono na 120 Hz, więc telefon może zainteresować mobilnych graczy. Aparat do selfie jest ten sam. 20 mega w wysuwanym module zza ekranu. Dzięki temu przedni panel ma lepszy współczynnik „bezramkowości”. Jest wsparcie HDR10+ i jasność szczytowa nawet 1200 nitów. Czytnik palca zintegrowany z ekranem. To specyfikacje premium.
Redmi K30 Ultra – aparaty
Bardzo wiele modułów w K30 Ultra pozostało bez zmian. W tym fotograficznym zmieniono niewiele. Całość wziąć bazuje na 64 mega dla sensora głównego, makro ma 5 mpx, a czujnik głębi 2 mpx. Jedynie obiektyw z ultra szerokim kątem się poprawił, choć tylko o kilka stopni (ze 119° na 123°). Pogorszyły się możliwości nagrywania filmów. Zarejestrujemy maksymalnie 4K w 30 fps (w K30 Pro było to 60 klatek oraz 8K/30 fps). Możliwe, że dla większości użytkowników to zbędne tryby. Widocznie Dimensity 1000+ sobie z tym nie radzi.
Konfiguracja pamięci jest podobna. Dodano tylko więcej przestrzeni na dane w najwyższej opcji. Nadal jest 6 lub 8 GB RAM, ale do 128 i 256 GB dołożono jeszcze 512 GB. Inne zmiany warte odnotowania? Jest głośnik stereo. Baterię nadal można uzupełnić bardzo szybko, bowiem z maksymalną mocą 33W. Zdecydowano się obniżyć pojemność akumulatora z 4700 do 4500 mAh. Android 10 naturalnie z najnowszą nakładką MIUI 12. Jest też port USB-C, Bluetooth 5.1, chip NFC, a także złącze słuchawkowe. Ceny to 1999-2699 juanów, więc znacznie taniej od Mi 10 Ultra. To jakieś 1100-1450 zł (bez podatków). Dobra cena? Bardzo dobra! Na razie tylko w Chinach. Będę nudny, ale zakończę jak zwykle tym samym tekstem: nie wiadomo czy trafi do Polski.
źródło: blog.mi.com