PlayTable

Jestem fanem gier planszowych i to w każdym wydaniu (no, może oprócz RPG). Zdaję sobie sprawę, że część z nich jest „portowana” do wersji cyfrowych, ale w tej wersji nie ma już tego klimatu. Może w erze Augmented Reality coś drgnie, ale tylko na smart okularach. Wtedy stwierdzę, że to faktycznie ma sens. Są jednak rozwiązania, które łączą oba światy, czyli fizyczne elementy z tymi wirtualnymi. Takie gadżety wyglądają ciekawiej, bo interakcja jest dużo większa. PlayTable to kolejna propozycja, w której zabawa będzie rozwinięta o kilka technologii, w tym aplikacje na smartfony.

Z reguły dosyć sceptycznie podchodzę do hybrydowych propozycji, bo rzadko którym udaje się zaoferować odpowiednie wrażenia. PlayTable to coś w rodzaju tabletu do grania, ale z pionkami wchodzącymi w interakcję z wyświetlaczem. To chyba rodzaj nowej konsoli do gier, w której plansza jest wirtualna, natomiast fizyczne dodatki pozwalają wpływać na rozgrywkę. Wszystko pracuje na systemie operacyjnym blockchain. Nie będę jednak zanudzał aż tak głębokimi szczegółami. Najważniejsze, że moduły otrzymały RFID i to dzięki nim cały panel rozumie co dzieje się na planszy.

Do gry może dołączyć aż ośmiu graczy. Każdy z nich może posiadać własny kontroler w smartfonie. Przyda się przy grach karcianych, gdzie każdy może prywatnie obserwować swoje rozdanie. Akurat do gry w pokera dużo lepiej grać prawdziwymi kartami, ale i taka opcja w PlayTable też się znajdzie. Generalnie wszystko przypomina amiibo od Nintendo,czy Skylanders od Activision. Kto grał ten od razu załapie o co chodzi. Większość informacji „bohatera” zapisywane jest w tagu RFID, więc teoretycznie możemy zabrać swój własny pionek na inną planszę PlayTable. Potencjału na wykorzystanie tego jest sporo. Oprogramowanie pozwala wgrywać tytuły, więc twórcy mają szansę tworzyć swoje gry dla „konsoli”.

Migracja pionków jest możliwa właśnie dzięki wspomnianemu wyżej blockchainowi, o którym nie chciałem się za bardzo rozpisywać. Jak widać, tego typu system może być użyty nie tylko w bankingu, czy kryptowalutach, ale też grach planszowych. Blockchain umożliwia bezpieczną wymianę informacji, m.in. wirtualny handel między graczami (np. ekwipunkiem). Wychodzi na to, że całość musi mieć stałe połączenie z Internetem. Na początek autorzy proponują kilka różnorodnych gier i obiecują kolejne w niedalekiej przyszłości. Od gier specjalnie projektowanych dla tabletu, po klasyki przeniesione do nowego formatu. Na razie gadżet pojawił się pre-orderach. 599$ to sporo, ale w przedsprzedaży grę można nabyć już za 349$. Premiera planowana na czwarty kwartał 2018. Będzie sukces? Bez wsparcia developerów nie ma szans. Cała nadzieja we współpracy z partnerami. Franczyza? Widziałbym tu sens. Figurek RFID jest już sporo. Fajnie jakby można było je wykorzystać.