Philips Smart Szczoteczka

Philips to marka obecna w różnych segmentach technologii. Elektryczne szczoteczki do zębów z serii Sonicare są na rynku rozpoznawalne. Holenderska firma usprawnia kolejne generacje, ale dopiero teraz dostosowuje linię do najnowszych trendów, czyli inteligentnych odmian, w których swój udział ma aplikacja mobilna na smartfon. Niedawno Philips pokazał wariant dziecięcy, czyli Sonicare for Kids i być może był to produkt przecierający szlaki dla odmiany dla dorosłych. Czujniki w szczoteczce to dzisiaj przede wszystkim gamifikacja dla najmłodszych, ale i rodzice mają prawo skorzystać ze współczesnych ulepszeń. Philips podszedł do tematu trochę inaczej niż coraz szersza konkurencja.

O rywalizacji warto wspomnieć, ponieważ sam Philips zauważył, że smart szczoteczkę może dzisiaj przygotować prawie każdy producent elektroniki. Ważniejsze jest umiejętne wykorzystanie sensorów, stworzenie wartościowego oprogramowania i odpowiedniego podejścia. Sonicare FlexCare Platinum Connected jest bardzo podobnym modelem do reszty, m.in. do tego co oferuje Oral-B. Ma poprawić higienę i dokładność mycia, ale przy okazji poszerzy monitoring o współpracę z dentystą. Philipsowi nie chodzi o przypominanie o myciu przez powiadomienia, a prawdziwe smart szczotkowanie. Przynajmniej tak to widzą w swoim wyrobie.

Philips Smart Szczoteczka aplikacja

Producent ma tu na myśli funkcjonalność. Nie wystarczy samo połączenie ze smartfonem, by szczoteczkę nazywać inteligentną. Philips twierdzi, że 3D Mouth Map, czyli analiza mycia, będzie współpracowało najlepiej, gdy do wszystkiego włączymy specjalistów. Dentysta ma mieć podgląd w nasze dane i dzięki temu lokalizować miejsca, w których zauważa problemy. Mają być związane z samym odczytem szczotkowania i nie chodzi tylko o niedomycie, ale nawet i zbyt intensywne szorowanie. Aplikacja łącząc informacje o ruchu główki i uzupełniając je o dane od lekarza ma być konkretniejsza w swoich zadaniach.

Innymi słowy, mamy podwójne wsparcie. Sensory wykrywają w czasie rzeczywistym miejsca pomijane, a dentysta dodaje swoje uwagi na podstawie danych z dłuższego okresu (wprowadzamy je do smartfona). W ten sposób lepiej „odrobimy lekcje”. Tyle za 200 dolców za smart szczoteczkę.

źródło: Philips