SixFlags VR

Gogle ze smartfonem mają jedną przewagę nad tymi podpinanymi do komputera. Są bezprzewodowe. To już sprawia, że mają większy potencjał przy wykorzystaniu ich w przenośnym formacie. Pamiętacie mój wpis na temat połączenia wirtualnej rzeczywistości z rzeczywistą kolejką górską? Samsung i parki rozrywki Six Flags również się tym zainteresowały. Gogle Gear VR mają być częścią efektów przejazdu roller coasterem, co wzmocni zabawę i przeniesie ją na jeszcze bardziej szaleńczy poziom. Jeśli szybki przejazd wagonikiem nie robi już na was wrażenia, to sztuczne środowisko spróbuje podnieść adrenalinę jeszcze bardziej.

Projekt ten zakłada ten sam model działania, co brytyjska Galactica VR. Różnica jest taka, że w przypadku obiektów Six Flags będą to parki na terenie USA/Kanady. W projekcie chodzi o dostarczenie sztucznego środowiska 3D, dzięki któremu zobaczymy inne otoczenie, natomiast przeciążenia pozostaną te same – będziemy jechać kolejką z goglami VR na głowie. Jak bardzo wpłynie to na postrzeganie efektów? Odpowiednia synchronizacja może przekazać mózgowi ruch i w połączeniu z wirtualną przestrzenią lepiej oddać wrażenia. Przelot sztucznym odrzutowcem może być jak rzeczywisty.

Six Flags VR

Gogle VR już od dawna pozwalają na przejazdy roller coasterami, gdzie błędnik jest w stanie zaszaleć, ale brakuje efektów ruchu. Doświadczenie na pewno będą ciekawe i wyraźniejsze, a wcale nie będziemy widzieć wirtualnego wagonika, a zupełnie inne motywy. Dziewięć kolejek zostanie wyposażonych w taki system i będą posiadały różne środowiska. Od futurystycznych bitew z Obcymi, aż po przelot z perspektywy Supermana. Autorzy przebadali działanie nowej maszyny i obiecują, że nie będzie problemu z odruchami wymiotnymi. Chyba chodzi im o efekty robienia wody z mózgu przez VR, bo przecież sporo osób ma mdłości od samego przejazdu…

BTW: sporo smartfonów trzeba będzie stale ładować, by podołać takiemu przerobowi.

źródło: sixflags.com Samsung via engadget.com