Premiery nowych smartfonów ze średniej półki są coraz mniej ekscytujące (a nie były przecież zbytnio do tej pory). Oppo znów dorzuciło do swojej oferty kolejną jednostkę. Oczywiście w Chinach i to dość po cichu. Najwyraźniej nie jest to jakiś ważny model w ofercie. Wygląda jednak ciekawie, zwłaszcza oceniając wszystko zaproponowaną wyceną. Na pierwszy rzut oka nowy Oppo K7 5G przypomina w specyfikacjach Reno3 Vitality Edition lub Find X2 Lite, ale w nowych opcjach kolorystycznych i jeszcze niższej cenie. 

Oppo K7 5G

Oppo K7 5G tańszy od OnePlus Nord

Nie da się ukryć, że Oppo K7 chce być jednym z tańszych smartfonów wyposażonych w modem 5G. Azjatyckie telefony zaczynają traktować dostęp do sieci piątej generacji jako standard. Wciąż użytkowników potrzebujących aż tak szybkie połączenie jest niewielu, ale zużycie pakietów ogółem rośnie, więc im wydajniejsza infrastruktura, tym lepiej dla całego rynku. W tej chwili prędkości 5G służą konkretnym celom. Czy średniopółkowce tego potrzebują? Nie wiem, ale marketing i efekt nowości ma przyciągać nawet klientów, dla których jest to zbędne. Najbardziej zadowoleni będą operatorzy GMS.

Skąd nazwa K7? To też dziwne, bo zdaje się, że podobnego oznaczenia używało koreańskie LG. Większość modeli w segmencie mid-range będziemy pewnie teraz porównywać do OnePlus Nord. Ja jestem jednak zdania, że nie powinien być on wyznacznikiem, no ale rynek wie swoje. Oppo K7 5G jest uboższy, ale w niektórych specyfikacjach jest bardzo podobny, m.in. przy parametrach ekranu, procesora, baterii i modułu fotograficznego. Kosztuje jednak mniej. Przynajmniej przeliczając z juanów.

Oppo K7 5G ze Snapdragonem 765G

Szybki przegląd wnętrza. Parametry Oppo K7 5G przypominają rynkowe normy, ale jest ja wyróżniłbym kilka spraw. Oczywistym jest, że wyposażenie telefonu należy oceniać na podstawie zaproponowanej ceny, a tu na uwagę zasługuje zastosowanie panelu AMOLED 6.4 cala w rozdzielczości Full HD+ oraz zintegrowanym z nim czytnikiem palca. Qualcomm Snapdragon 765G (+Adreno 620) to chip z modemem 5G (dodano Hyper Boost, które automatycznie zmieni połączenie w zasięgu Wi-Fi, gdyby 5G nie dawało rady). Aby zachować niższy próg cenowy chiński producent proponuje tylko jedną wielkość pamięci operacyjnej. Do 8 GB RAM można dobrać 128 lub 256 GB na dane.

Zestaw aparatów jest w porządku. Główny sensor ma 48 mega (f/1.8) z Quad Pixel, a oprócz tego jest wsparcie obiektywu ultra szerokokątnego 119° (f/2.2) z 8 megapikseli oraz po 2 mpx dla makro i czujnika głębi (f/2.4). Z przodu selfie ma aż 32 mpx i zostało obsadzone w centralnym mini notchu. Wszystko inne, czego byśmy oczekiwali też jest: portu słuchawkowy, NFC, USB-C z szybkim ładowaniem VOOC 4.0 (30W) dla baterii 4025 mAh, Bluetooth 5, GPS, Dual 4G VoLTE, WiFi 802.11 ac (2.4GHz + 5GHz), czy Android 10 (ColorOS 7.2.). W Chinach Oppo K7 5G ma kosztować 1999 junaów (128GB) lub 2299 juanów (256GB). To jakieś 240-280 euro. Dla porównania cena OnePlus Nord to 399 euro. Co prawda ten smartfon ma podwójne selfie, ekran 90Hz, więcej opcji RAM, ale reszta wygląda podobnie. Nie sądzę, by ta jednostka zadebiutowała w Polsce.

źródło: oppo.cn