Francuski smartwatch Omate Rise został zaprezentowany już w grudniu zeszłego roku, gdzie pozytywnie przeszedł kampanię na Indiegogo. Jako zegarek z Androidem oferuje ciekawe opcje, ale jest mniej konkurencyjny od Android Wear i reszty topowych konkurentów. Wizualnie też raczej przegrywa, ale nie jest źle. Producent stara się jednak usprawniać sprzęcik o funkcje, których nie znajdziemy u rywali. Mowa o limitowanej edycji z asystentką Alexa. Modelu, który ma pozwolić na wydawanie komend prosto z nadgarstka. Niewiele inteligentnych zegarków to potrafi!

Omate Rise Alexa

Asystenci głosowi to nic nowego, ale w zegarkach pojawiają się dopiero od niedawna. W Apple Watch mamy Siri, co pozwala na sterowanie np. smart domem. Android Wear ma z kolei swoje „OK Google”. Wydaje się jednak, że to Alexa od Amazona rozwija swój projekt najlepiej. Właśnie z Alexy skorzysta Omate Rise. To drugi smartwatch z Alexą na rynku. Pierwszym był CoWatch. Sądzę, że inni producenci zaczną niebawem chętniej sięgać po integrację z Alexą. Omate chce sprzedawać limitowane zestawy swojego smart zegarka z hubem Amazon Echo, by całość miała w ogóle jakiś sens (oczywiście dla mieszkańców wybranych rynków i języków. Niestety).

Limitowane Omate Rise mają być dostępne w przedsprzedaży tylko od 1 do 3 września. Na szczęście nie trzeba zamawiać specjalnej edycji, aby zyskać Alexę na ręce. Ta partia została przygotowana dla tych klientów, którzy spóźnili się z wcześniejszymi zamówieniami. Naturalnie, wszyscy „backerzy” z Indiegogo w programie Omate Rise Beta Tester Edition również zyskają upadate software’u. No dobra, ale co w ogóle zaoferuje nam Alexa prosto ze smartwatcha?

Omate Rise Alexa
Przez smartwatch Omate Rise można zamówić poleceniem Alexy również pizzę.

Omate Rise z Alexą to dostęp do już ok. 2000 opcji, które można obsłużyć przy użyciu poleceń głosowych. Właśnie tutaj Amazon ze swoją asystentką wygrywa. Stale poszerza listę, a swoje kanały chętnie dostarczają partnerzy. Smartwatch ma moduł 3G, a to sprawia, że komendy można wydawać praktycznie z dowolnego miejsca, gdzie mamy dostęp do Internetu. W ten sposób można powiedzieć coś do zegarka i kontrolować domowe, inteligentne wyposażenie (to kompatybilne z Alexą). Można również zadawać pytania i oczekiwać odpowiedzi prosto z zegarka.

Nie trzeba nawet wywoływać Alexy jej imieniem, by przekazać polecenie. Można przytrzymać przycisk i zakomunikować polecenie. Wady? Regionalność języka i dostępu do Alexy oraz samego serwisu przez 3G. Wszystko zależy od zasięgu i polityki Omate. Samo dodanie Alexy to jednak dobry krok. Byle dotarł na odpowiednią liczbę rynków. Dla nas na razie jedynie ciekawostka, wręcz abstrakcja. Polski język jakoś nie trafia z większą gamą możliwości do żadnego asystenta głosowego (ciągle słyszę tylko zapowiedzi), a poleceń w popularnych językach stale przybywa.

źródło: Omate