Mój Smart DomJuż za momencik przeprowadzam się do mojego nowego mieszkania, które będzie przy okazji pracownią pokazową mojego bloga w ramach promocji inteligentnej automatyki (można nawet rzec, że stanie się smart biurem). Wszystko robię tu od podstaw, choć część stosowanych rozwiązań przenoszę ze starego lokum. Mam oczywiście na myśli te moduły, które da się przewieźć. W nowej miejscówce pójdę o kilka kroków dalej, m.in. wdrażając inteligentne ogrzewanie podłogowe od Danfoss. To nie pierwszy projekt tego producenta, który gościł w moim wnętrzu (patrz system Danfoss Link). Tym razem czas na maty grzejne pod panele oraz pod gres.

System Danfoss DEVImat ułożyłem w łazience, hallu i aneksie kuchennym, natomiast już teraz zapowiem kolejny wpis serii Mój Smart Dom, ponieważ w salonie już czeka na swoją recenzję odmiana mat DEVIdry. Oba modele użytkuję już od kilkunastu tygodni, ale czekałem z ostateczną oceną do finalnej przeprowadzki. Zacznę jednak po kolei, bo wersja pod gres pojawiła się u mnie wcześnie z uwagi na konieczność ułożenia płytek.W tym przypadku zastosowałem termostat DEVIreg Smart z aplikacją DEVIsmart App na smartfony i tablety, o której więcej w późniejszej części testu, bo dostęp zdalny do sterownika przez urządzenia mobilne znacznie zwiększa zakres obsługi.

Mój Smart Dom: Danfoss DEVI

Lubię dokładniej poczytać o rozwiązaniach, które stosuję w domu, więc przyjrzałem się nieco historii marki DEVI. W zeszłym roku pionier elektrycznego ogrzewania obchodził 75 lat! Tak długi czas na rynku zobowiązuje do rozwoju, a ogrzewanie sterowane bezprzewodowo takim właśnie się wydaje. Doczytałem się, że całość produkcji mat grzejnych odbywa się w Grodzisku Mazowieckim, więc w naszym kraju.  Odbierając termostaty przyjrzałem się jeszcze pozostałej ofercie firmy i zauważyłem, że oprócz grzania wewnętrznego są też rozwiązania na zewnątrz. Kompleksowo! Ja na razie skupię się jednak tylko na grzaniu mieszkania.

Danfoss DEVIsmart

Mój Smart Dom: zalety grzania płaszczyznowego

Dlaczego zdecydowałem się na ogrzewanie podłogowe? Nie ukrywam, że początkowo zdawało mi się, że ciepło spod podłogi można wprowadzić tylko przy pomocy rurek i wody. Taką technikę zastosował ostatnio mój wujek. Zapomniałem jednak, że są jeszcze instalacje elektryczne. Dużo ciekawsze do apartamentów w blokach, czyli mojego przypadku. Oczywiście pierwsze co zrobiłem to zapoznałem się z zaletami i wadami ogrzewania podłogowego. Czymże byłby test takiego podejścia w grzaniu bez zgłębienia wiedzy o najważniejszych cechach rozwiązania. W zasadzie to najważniejsze z informacji, które ostatecznie przekonują do położenia mat pod podłogą.

Przede wszystkim największą różnicą jest tzw. grzanie płaszczyznowe, czyli bardzo równomierne. Grzejniki tradycyjne ogrzewają całą przestrzeń do jednej temperatury, natomiast podłogowe skupia się na obszarze głównie od nóg. Jest to bardzo korzystny rozkład temperatury, ponieważ czujemy ciepło przy nogach, a chłodniej przy głowie. Dowiedziałem się od specjalistów, że dzięki temu w całym domu może być nawet o 2 stopnie mniej niż normalnie, a wcale tego nie odczujemy! Nie wspomnę przy tym, że wewnątrz jest estetyczniej, bo całość jest niewidoczna. U mnie grzejniki na razie pozostały, ale za jakiś czas zastanowię się, czy nie zrezygnować z nich całkowicie (zwłaszcza w pokoju głównym, gdzie jest tylko jeden grzejnik sporej grubości i ogranicza mi manewry przy meblowaniu).

Są jeszcze dwie inne pozytywne cechy: równomierność w rozprowadzaniu ciepła oraz grzanie niskotemperaturowe (nie przekraczające temperatury skóry człowieka). Myślę, że z tego wszystkiego najbardziej zadowolone będą moje koty, które nie będą już musiały przyklejać się do kaloryfera 😉

Jeśli chodzi o wady, które zauważyłem to czas nagrzewania, który jest nieco dłuższy niż przy standardowym grzaniu grzejnikowym. Dłużej za to ciepło jest trzymane, zanim odda całą energię i „wystygnie”. Na szczęście system Danfoss można samodzielnie dopasować, zaprogramować i dostosować do potrzeb, więc możemy tak ustalić działanie, by grzało wtedy kiedy trzeba (np. automatyka skonfigurowana z porami wstawania). O tym szerzej już później, bo dobrze się z tym zapoznałem (musiałem, jeśli chciałem mieć perfekcyjnie spersonalizowane ogrzewanie). Myślę, że na tym etapie warto jeszcze zauważyć, że decydując się na ogrzewanie podłogowe należy umiejętnie rozplanować instalację. Ne warto grzać miejsc gdzie jest to zbędne. Ja u siebie pominąłem wyspę w kuchni, czy wannę i szafki w łazience. W salonie położyłem maty na całej powierzchni (z małym pominięciem części podłogi przy ścianie), ale tylko dlatego, że nie będę miał tu żadnych większych mebli.

Koszty ułożenia mat są wyższe od klasycznego ogrzewania grzejnikowego, a eksploatacja zależna również od taryfy dostawcy prądu. Nie jestem jeszcze w stanie określić jak finalnie wychodzi od strony ekonomicznej. Te wnioski będę w stanie podać dopiero po sezonie grzewczym, gdy maty będę w częstszym użytku.

Mój Smart Dom: instalacja mat DEVI

Przejdę teraz do instalacji. Tę część wpisu podzielę na dwa etapy: fizycznej instalacji mat oraz ich konfiguracji przez termostat, ale też sterowania i obsługi zdalnej, czyli bezprzewodowych zalet kontaktu przez dotykowy ekran mobilnych urządzeń.

Pierwsze co powinniśmy zrobić przy samodzielnej instalacji to umiejętne dobranie rolek z konkretnym pokryciem danej przestrzeni. Oczywiście wraz z rozplanowaniem puszek pod termostaty na sterowniki z termostatami. Najlepiej dobrze to przemyśleć, bo oprócz aplikacji i automatyki chcemy przecież móc skorzystać z panelu na ścianie (możemy też zainstalować tablet w ramce, ale teraz mówię o termostatach, które zostaną na ścianie już na stałe).  Możemy tu oczywiście poradzić się specjalisty, co będzie dużo pewniejszą opcją i pozwoli zaoszczędzić na ilości mat. Warto przeliczyć też pobór mocy, ale to już przy większych powierzchniach. U mnie nie były to duże przestrzenie (niecałe 3 m kwadratowe w łazience) + ok. 10 w hallu i aneksie.

Danfoss DEVI SmartDanfoss DEVI Smart

Na tym etapie przyjemnie jest zaznaczyć, że Danfoss DEVI daje aż 20 lat gwarancji, ale przy prawidłowej instalacji, więc tym bardziej warto odpowiednio przejść przez wszystkie kroki. Co będzie tu ważne? Pilnowanie odczytów oporowości (powinna być na opakowaniu lub w tabelkach w sieci) przed i po ułożeniu instalacji oraz zapis tych parametrów do książeczki gwarancyjnej (należy też zapisać numer z przewodu, który będzie później niedostępny. Ja samo ułożenie mat zleciłem glazurnikowi, ale byłem obecny przy planowaniu i rozkładzie ułożenia).

Bardzo ważna w czasie układania płytek na matach jest lokalizacja czujników temperatury. Jeśli chcemy, by cały system grzewczy  DEVI funkcjonował prawidłowo to odczyty ciepła z podłogi muszą być prawidłowe. Czujnik trzeba umieścić w odpowiednim miejscu i pamiętać o nie tworzeniu ostrych zagięć peszelu, by łatwo było wymienić sensor (w razie awarii wystarczy go wyciągnąć, końcówkę rurki warto zakleić, by nie dostał się do niej klej podłogowy i nie związał na zawsze końcówki czujnika, bo wysunięcie przewodu nie będzie możliwe). Przyklejanie przewodów do podłoża jest proste i szybkie, a nietypowe miejsca rozkładu można regulować odcinaniem siatki (uważajcie, by nie przeciąć przewodu grzejnego!). Po wszystkim można chodzić, choć najlepiej w miękkim obuwiu.

Mój Smar Dom: instalacja termostatu DEVI Smart

Ostatnim krokiem jest oczywiście konfiguracja termostatu. Danfoss zachwala termostaty jako jedne z łatwiejszych do ustawień i montażu. Nie miałem z tym żadnego problemu. Dla własnego spokoju dopisze tutaj, by sprawy elektryczne oddać w ręce specjalistów lub instalatora. Cały proces jest łatwy i nie sprawiający większego problemu, no, może oprócz obsadzenia w puszce (od razu zasugeruję zastosowanie głębszej puszki). Konfiguracja odbywa się z poziomu aplikacji mobilnej, o której wszystkich możliwościach rozpiszę się kolejnym artykule. Wi-Fi Direct pozwala na bezpośrednie połączenie z termostatem, więc instalator (jeśli się na niego zdecydujemy), nie musi łączyć się z naszą domową siecią. Dopiero później następuje etap nawiązania połączenia z domowym Wi-Fi.

Danfoss DEVI Smart app
Wybrane etapy instalacji termostatu DEVI Smart w aplikacji DEVIsmart App.

 

W pierwszym kroku jest pytanie o przeniesienie ustawień z poprzedniego termostatu, co wykonujemy kodem. Jeśli ustawiamy wszystko od początku to wystarczy w kreatorze podać kilka konkretnych informacji, m.in. moc mat, rodzaj czujnika temperatury, czy lokalizację (w sensie pomieszczenie – to wbrew pozorom istotna dana, bo przy kilku sterownikach łatwiej zarządzać ogrzewaniem w całym domu). To dobry moment, by nadmienić, że później ze smartfona można sterować wieloma termostatami (aż 100 jednostek!) i to w różnych placówkach. Producent daje nam też opcję doboru jednego z czterech kolorów wykończeniowych, ale także elastyczność przy doborze ramek innych producentów. Ja skorzystałem ze śnieżnobiałej opcji od Danfoss.

Wyświetlacz termostatu Danfoss DEVI Smart jest minimalistyczny w przekazie, co osobiście bardzo lubię. W porównaniu do DEVIreg Touch ma mniej możliwości (głównie odczyt z ekranu oraz regulacja temperatury), ale przeniesienie reszty opcji na ekranik smartfona jest wygodniejsza z wielu powodów. Nazwa Smart zobowiązuje, a więc szersze, inteligentne funkcje znajdziemy dopiero w telefonie lub tablecie.

Mój Smart Dom: aplikacja DEVIsmart App

Teraz czas na clue, czyli najbardziej wartościowy według mnie obszar systemu DEVI Smart. To oczywiście aplikacja DEVIsmart App. Jest ona oczywiście obecna na platformach iOS oraz Android. W tym akapicie postaram się jedynie krótko i zwięźle wymienić możliwości połączenia termostatu i mat grzejnych z aplikacją mobilną na telefony lub tablety, natomiast obszerniejsza ich recenzja znajdzie się w pełniejszym artykule. Początkowo chciałem przedstawić wszystkie opcje tutaj, ale w trakcie testowania systemu materiału tylko przybywało, więc zdecydowałem się na drugi wpis skupiający się na konkretnych rozwiązaniach mobilnego programu.

Danfoss DEVIsmart App
W aplikacji znajdziemy funkcje, które mogliśmy ustawiać w termostatach DEVIreg Touch, ale w wygodniejszej, bo mobilnej i zdalnej opcji, czyli na ekranie smartfona.

 

System grzewczy DEVI z inteligentnym termostatem DEVI Smart oraz apką DEVIsmart App przetestowałem w obrębie praktycznie wszystkich oferowanych funkcji, sterowania oraz kontroli. Wśród tych najistotniejszych są:

  • intuicyjność i minimalistyczna forma interfejsu obsługi
  • możliwość sterowania i kontroli z dowolnego miejsca na świecie (gdzie jest dostęp do Internetu)
  • zdalna obsługa z ekranu mobilnego urządzenia (wielu termostatów DEVI Smart – także różnych lokalizacji)
  • możliwość monitorowania zużycia energii
  • harmonogramowanie i automatyka działania (m.in. optymalizacja zużycia energii)
  • tworzenie stref i odrębnych ustawień dla poszczególnych pokojów
  • powiadomienia o różnych odczytach w czasie użytkowania systemu grzewczego
  • możliwość skorzystania z pomocy technicznej bezpośrednio przez apkę
  • możliwość lokalnej kontroli mat połączenia internetowego

Mój Smart Dom: podsumowanie

Czas na podsumowanie kilkunastu tygodni użytkowania mat grzejnych DEVI oraz aplikacji mobilnej do systemu grzewczego. Z uwagi na przeniesienie części treści do oddzielnego wpisu, więcej na temat oceny software’u znajdzie się w artykule, który opublikuję w następnym tygodniu.

Myślę, że wielu z Was interesują przede wszystkim wszelkie koszty instalacji oraz użytkowania systemu mat grzejnych DEVI. Mój zestaw dwóch rolek mat (jedna 2,5 m2 do łazienki, druga 6 m2 – zostały wycenione odpowiednio na 582 i 1150 zł. W moim przypadku nie liczę kosztów ułożenia, ponieważ wykonałem wszystko sam, ale trzeba pewnie doliczyć jakieś kwoty ekipy wykończeniowej (liczącej układania mat grzejnych od metra). Do obu mat trzeba dokupić jeszcze sterowniki. Chcąc posiadać oddzielne, niezależnie funkcjonujące strefy (u mnie łazienka oraz hall z aneksem kuchennym) należy zainteresować się kilkoma termostatami. Moduł sterujący DEVI Smart kosztuje ok. 599 zł. Aplikacja jest naturalnie bezpłatna.

termostat Danfoss DEVI Smart

Pozostaje wycena kosztów użytkowania, czyli bodaj najważniejszego parametru dla decyzji zakupowej. Tu moje największe zaskoczenie. Podłogowe systemy grzewcze kojarzyłem z droższymi rozwiązaniami, tymczasem moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Biorąc pod uwagę fakt, że mówimy o komforcie stąpania po ciepłym podłożu, płaszczyznowym ogrzewaniu oraz wygodzie nowoczesnej obsługi z poziomu aplikacji – łączne koszty nie należą do specjalnie wysokich. Producent podkreśla, że koszty są niższe od innych systemów grzewczych porównywalnej jakości. Średni miesięczny koszt podgrzania jednego m2 podłogi to ok. 6 zł. Postaram się to zweryfikować, ale potrzeba do tego czasu użytkowania w chłodniejszym kwartale.

Aby zoptymalizować wszelkie koszty warto dobrać ciekawszą taryfę u swojego dostawcy energii elektrycznej, ale też poprawne ustawienia harmonogramu grzania. Tutaj wkracza aplikacja i monitorowanie kosztów bezpośrednio z ekranu. Jak umiejętnie dobrać ustawienia przedstawię w kolejnym wpisie. Ekonomiczniejsze jest podgrzewanie tylko tych powierzchni, które nas interesują, a więc nie tracimy energii na rozgrzewanie całej instalacji (jak w przypadku tradycyjnych systemów). Tutaj można doszukać się sporej oszczędności (nawet jeśli mamy kurki na grzejnikach i odłączamy ich działanie to i tak kocioł musi przeważnie rozgrzewać się mocniej – jak do całości). Zauważyłem też, że jeśli poprawnie wszystko ustawimy to nie znajdziemy ubytków ciepła (stąd warto pamiętać o rozłożeniu mat tylko tam gdzie potrzeba). Cała energia jest przekazywana na powierzchni, po której się poruszamy.

Danfoss Link
Zobacz też: system grzewczy z aplikacją Danfoss Link

Dwupunktowy system oceny temperatury (czujnik powietrza i pod podłogą) pozwala systemowi DEVI Smart lepiej dobierać określanie poboru energii. Przykładowo, wietrzenie pomieszczeń jest wykrywane, a sensory na ten okres odcinają grzanie. Wyliczono również, że zaoszczędzimy na obniżaniu temperatury pokojowej o 1°C (np. przy wyjściach z domu, kiedy to nie ma nas w środku, ale trzeba utrzymać ciepło na powrót). Tutaj takie działania mogą dać nawet 5% mniejsze zużycie energii. To wszystko chciałbym jeszcze przetestować osobiście, ale potrzebuję na to więcej czasu. W każdym razie jest wiele obszarów, na których można szukać kolejnych oszczędności, a wszystko z natychmiastową reakcją przez panel w smartfonie. Mamy pełną kontrolę nad grzaniem, czyli kosztami.

Na plus także szeroka kompatybilność instalacji. Maty DEVI można ułożyć pod różnymi rodzajami podłóg (od płytek ceramicznych przez wykładzinę dywanową, a przypominam jeszcze, że są maty DEVIdry pod panele, które zastosowałem w salonie) TUTAJ LINK PO KOLEJNYM WPISIE. Nie ma znaczenia rodzaj pomieszczenia, czy rodzaj budynku. Podoba mi się połączenie automatyki z manualną kontrolą korekcji pewnych ustawień, dającą więcej kontroli nad całym systemem. Wypada jeszcze podkreślić znaczenie systemu elektrycznego dla osób cierpiących na alergie, ponieważ wewnątrz tak ogrzewanego pomieszczenia jest podobno mniej kurzu. Moje mieszkanie jest świeżo po remoncie, więc nie jestem nawet w stanie tego ocenić (cały czas opada charakterystyczny pył po wykończeniu).

Co bym zmienił? Co bym poprawił? Jako posiadacz wielu systemów i standardów bezprzewodowej komunikacji w smart domu mogę podpowiedzieć producentowi, co bym polecił przy rozwoju systemu Danfoss DEVI Smart z matami grzejnymi. Przede wszystkim współpracę z asystentem głosowym, czyli możliwość wykorzystania komend głosowych. Teoretycznie zbędna, ale jakże efektowne w dobie rozwoju wirtualnych pomocników. Chciałbym też kiedyś doświadczyć połączenia z innymi ekosystemami lub inteligentnymi urządzeniami, czyli opcją rozbudowy automatyki, np. o smart rolety itd.

Oczywiście na wielki plus aplikacja, czyli funkcje smart. Korzystałem już z termostatów DEVIreg Touch, gdzie kontrola była możliwa bezpośrednio z dotykowego panelu instalowanego na ścianie, ale komfort odmiany z aplikacją to zupełnie inna bajka. Cały system grzejny pod ręką.