Matrix PowerWatch

Największa wada ubieralnych gadżetów? Czas pracy na jednym ładowaniu. Niemal każdy smartwatch cierpi na niedobory energii (chyba, że ma e-papierowy ekranik). Jedna modele radzą sobie nieco lepiej od innych, ale kosztuje to pogrubieniem koperty. Od kilku lat trwają prace nad alternatywnymi opcjami zasilania, by poprawić mankamenty akumulatorków. Na Indiegogo pojawił się Matrix PowerWatch, który ładowany jest ciepłem naszego ciała.

„Smartwatch powered by you” – tak promuje swój gadżet amerykański start-up, który wierzy, że jego metoda uzupełniania energii będzie praktyczna i efektywna. Bateryjkę mamy ładować w trakcie noszenia, czyli najlepiej jak tylko można. Bez konieczności zdejmowania zegarka z ręki. To pewien rodzaj samowystarczalności, którym nie pochwali się praktycznie żaden rywal. Matrix PowerWatch jest pierwszym zegarkiem, który wykorzysta zjawisko termoelektryczne, czyli bazującego na różnicy temperatur.

Matrix PowerWatch

Niestety są tu pewne ograniczenia. Aby zegarek mógł funkcjonować na tego typu ładowaniu, musi być raczej energooszczędnym modelem. Matrix PowerWatch takowy ma (i w dodatku ma słabszą rozdzielczość). Od strony designu jest nieźle. Wykorzystano wzmocnione aluminium i eleganckie wykończenie, a ostatecznie wszystko przypomina niektóre Garminy. Obudowa jest wodoszczelna do 50 metrów zanurzenia, choć bez funkcji do pływania… Są jednak powiadomienia i mini widgety na tarczy (jak też wirtualne cyferblaty).

W środku Matrixa jest tracker fitness. Część danych możemy utrzymać w pamięci zegarka przez rok lub zsynchronizować z aplikacją na smartfon. Najbardziej unikatową funkcją jest jednak uzupełnienia akumulatorka przez własne ciało i pewnie tym będzie chwalił się producent (licząc na przejęcie przez jakąś większą firmę). Właśnie platforma termoelektryczna pozwoli na zainteresowanie w crowdfundingowej kampanii. Firma zapewnia, że posiada ofertę dla różnych urządzeń. Na ten moment technologia nie jest może atrakcyjna dla topowych smart zegarków z uwagi na ich ogromne zapotrzebowanie na energię (ciepło ciała nie jest w stanie uzupełnić akumulatorka wystarczająco lub podtrzymywać aktualne zapotrzebowanie w czasie rzeczywistym), ale kolejne generacje mogą być już odpowiednio wydajne. Fajnie jednak, że powstają już projekty oferujące nowatorskie rozwiązania. Matrix PowerWatch ma na Indiegogo kosztować niecałe 170$.

źródło: Indiegogo